Aktywność

dla mnie "21 gramów". Bardzo mną poruszył ten film.

AnnuSs wiem, rozumiem :) i widzę że rozumiesz:)

Ech, ten wątek nie powinien nosić nazwy "filmy o lesbijkach" tylko "wszystko co ma związek z pokazaniem jak dwie kobiety "to" robią". Dlaczego tak uważam? Bo np. film "Szkoła uwodzenia" to jeden z takich filmów, które określiłabym mianem —→ wulgarnych. Owszem, w filmie tym dwie kobiety całują się, ale to nie są lesbijki, tylko zwyrodniałe, wyrafinowane bi, które tak się nudzą, ze już nie wiedzą co czynić. Podejrzewam, że gdyby kręcili ciąg dalszy tego filmu, pewnie zobaczylibyśmy owe kobiety w akcie seksualnym ze zwierzętami.
Zdaję sobie sprawę z tego, że mówię trochę nie na temat, ale jak można zapodać taki temat, zupełnie nie rozumiejąc kim jest lesbijka? i mylić ją z biseksualistką lub wręcz z heteroseksualną kobietą szukającą "nowych" wrażeń. Dla mnie to niepojęte.

Nie znam innych filmów, te o których mówiłam oglądałam. Poza tym w filmie, w którym mamy do czynienia ze związkiem lesbijki z biseksualistką lub dwóch biseksualistek (bo najczęściej takie są to filmy) nie ma wątków lesbijskich hihi. Aby wątki były czysto-lesbijskie, film musi mówić o lesbijkach. Ale to jest jasne:)

Cześć wolfie, odpisywałam do Hsi Nao np. Podała ona przykład "Godzin". Osobiście w tym filmie widzę związek lesbijki z biseksualistką, bo Meryl Streep to dla mnie kobieta bi, pogodzona niejako ze swoim "wyborem" kobiety do wspólnego życia. Zaś lesbijka nie dokonuje wyboru, tak jak wyboru nie dokonuje gej, czy osoba heteroseksualna. Partnerka Meryl Streep w "Godzinach" była lesbijką, ale sama Meryl nie.
Inny przykład – "W pogoni za Amy" – aż coś mi się dzieje, jak ludzie mówią o tym filmie, jako filmie o lesbijkach, czy Amy to lesbijka? Nie sądzę, to biseksualistka. Jej partnerka może tak, ale nie Amy. Jest wiele takich przykładów, z którymi się nie zgadzam. Poza tym denerwuje mnie jak ktoś szuka filmów o lesbijkach nie rozumiejąc istoty bycia lesbijką i podaje za przykład "Fridę" , gdzie jest tzw, wątek. A jaki to wątek? Erotyczny, czysty sex między dwoma kobietami, a gdzie miłość? Czy ktoś w ogóle myśli w odniesieniu do lesbijek o miłości? czy tylko o fizyczności? Wiele osób podało za przykład filmu o lesbijkach film pt. "Gdyby ściany mogły mówić 2" – i dla mnie ten film jest filmem o lesbijkach i to tylko jego pierwsza część i ewentualnie druga, bo trzecia, to już nie to co np. część pierwsza. W części pierwszej widzimy miłość miedzy tymi dwoma już starszymi kobietami i o taką miłość chodzi. A nie o bogate panienki, które zanudzają się sobą po paru miesiącach jak w serialu L World (czy jaki ten serial ma tytuł;)).

Wolfie, mam nadzieje ze mnie rozumiesz:) Pozdrawiam

Większość filmów o których wspominasz, nie są o lesbijkach, a o biseksualistkach. Rozumiem, że ludzie często mylą lesbijki z biseksualistkami, ale zawsze jeżeli takie coś zauważam, reaguję uprzejmym upomnieniem aby tego nie czynili. Podobnie teraz reaguje. Nie myl proszę kobiet bi z kobietami les.