Aktywność

Naznaczony (2010/I)

Bartdzo ciekawe straszydło – Dawno nie widziałem tak ciekawego filmu w tym gatunku. dlaczego jest ciekawy? Bo ma naprawde swietny klimat i atmosfere grozy. Można się kilka razy przestraszyć.

Uwaga! Spojlery!
Generalnie nic sie nie dzieje. Nie ma krwi, ani flakow. klasyczna historia o nawiedzeniu. jedna z wielu, ale naprawede profesjonalnie przygotowana. jest tu atmosfera grozy. ogladasz z zainteresowaniem. kolejna dobra rola wilsona. byrne wypada slabo. nie widac, zeby moglaby byc matka, ktora cierpi z powodu spiaczki syna. sama kwestia cial astralnych jest jakas gigantyczna szmira. jest kilka niescislosci, na przyklad to, ze ludzie tak mocno doswiadczeni przez zjawy nie zachoweuja sie tak flegmatycznie i racjonalnie.

polecam.

7/10

Super 8 (2011)

Cienizna – obejrzalem ze wzgledu na rezyserow ipochlebne recenzje. film jest po prostu slabiutki.
zdecydowanie dla nastolatkow, ale i na nich raczej nie zrobi wiekszego wrazenia…
faJNE JEST WPROWADZENIE. czym dalej, tym gorzej.

5/10

Drzewo życia (2011)

Tak jak napisałem: większości kinomaniaków ten film nie przypadnie do gustu, a juz raczej na pewno nie bweda sie nim zachwycac. nie zmienia to faktu, ze kazdy szanujacy sie kinomaniak powinien ten film obejrzec.

Drzewo życia (2011)

Do 90 minuty oceniam na 8+/10 – Dlaczego oceniam jedynie poltora godziny filmu? tyle widzialem. niestety, ewakuowano kino z powodu alarmu bombowego. nie mialem juz przyjemnosci dokonczyc tego niezwyklego filmu. alarm okazal sie falszywy, a film nazajutrz przestano grac w moim kinie. wielka szkoda. nowy film mallicka jest trudny i ciezki, momentami irytuje i nudzi, faktem jest jednak, ze ogladalem go ponad tydzien temu, a caly czas chodzi mi po głowie. Chciałbym go dokończyć. Chciałbym jeszcze raz obejrzec go w calosci.

jedni sie nim zachwycaja, inni pisza, ze to wydmuszka, religijny belkot, a najwiecej osob uważa, ze film jest totalnym nieporozumieniem i powinien byc wyswietlany na national geograpfic. ja na seans poszedlem z narzeczona. nie ogladala zadnego filmu mallicka. lubi ambitniejsze filmy, ale tez bez przesady. musialem ja "uswiadomic" przed seansem, na co sie wybieramy. zobaczyla trailer, wysluchala mnie, poczytala opinie na filmwebie. spytacie: czy sie jej ten film podobal? tak. ogladala z duzym zainteresowaniem. a reszta osob w kinie?… byla zaledwie szesc osob na sali. nasza dwojka, dwie startsze panie i jeszcze jedna mloda para. ci ostatni ogladali z zainteresowaniem. dwie eleganckie panie po 20 minutach mialy dosyc. gdyby jeszcze po prostu opuscily sale, ale nie – one komentowaly: " boze, co to za beznadziejny film?", " " na co ty mnie zabralas? oddaj moje pieniadze", " czy to jest film przyrodniczy? z kim on rozmawia? z Bogiem? gdzie sa dialogi?" i tak non stop. zachowanie naprawde irytujace i raczej typowe dla mlodszego pokolenia. po pol godzinie jedna z nich podchodzi do mnie i pyta:" czy ten film juz sie zaczal?co to jest prosze pana?, nawet nie bylo napisow i tytulu…"

Film jest nietuzinkowy. Zaczyna sie od obrazu rozpaczy rodzicow po smierci dziecka. probuja oni znalezc odpowiedz na pytanie, dlaczego tak sie stalo? ciezko wyodrebnic dialogi. to raczej fragmenty wierszy i pisma swietego. calosc cudownie predstawiona. obraz, zdjecia – jak to u mallicka – na najwyzszym światowym poziomie. przepiekna jest tez muzyka. najwieksze wrazenie robi scena przedstawiajaca poczatki zycia na ziemi, w ktorej rozbrzmiewa piękna "Lacrimosa" Zbigniewa Preisnera. Scenę tą odnajdziemy w jakby kolejnej czesci filmu. trwa okolo 20 minut i przedstawia… zycie na ziemi: przyrodę, krajobrazy, poczatki zycia i …slynne dinozaury. podejrzewam, ze wiekszosc rozczarowanych widzow wychodzilo w tym momencie. przyznaje: trudny moment. ci ktorzy pozostali na miejscach pewnie zadawali sobie pytanie: co autor mial na mysli? moim zdaniem chcial pokazac nieuchronnosc ludzkiego losu, przemijalnosc, to ze wszyscy obrocimy sie w pyl, a zycie toczyc sie bedzie dalej. Ten fragment trwa moim zdaniem zbyt długo. jest pieknie przedstawiony, lecz jest naprawde trudny do zrozumienia.

Trzecia czesc – i ostatnia, ktorą widzialem i wyroznilem – jest najdluzsza i nieprawdopodobnie celnie i piweczolowicie przedstawia relacje w napozor przecietnej amerykanskiej rodzinie. z jednej strony wyjatkowo surowy, wrecz psychopatycznie surowy, ojciec, z drugiej matka – uosobienie dobroci, piekna i lagodnosci. trojka synow. ich dorastanie, dylematy, wiara w Boga, nienawisc i milosc do ojca…

W obrazie mnostwo symboliki i melancholii. Dużo odwolan do wiary, duzo pytan o sens zycia. Sceny radosci przeplatane ze scenami bolu i cierpienia.

Mam jedną myśl – film powinno się obejrzeć w calości co najmniej dwa razy. Wtedy mozna by go zrozumiec i dotrzec do symboliki. mnie w pamieci zapadla na przyklad scena, w ktorej mlody bohater kradnie halke sąsiadki. zastanawialem sie dluzsza chwile co moze oznaczac. wydaje sie, ze autor chcial w ten sposob pokazac budzaca sie seksualnosc chlopaka, a potem jego poczcucie winy z powodu kradziezy. jest tez scena, kilkakrortnie przedstawiona, w ktorej na krzesle buja sie maly chlopiec, a nad nim stoi postawny mezczyzna. calosc sfotografowana w ciasnym, niewysokim pomieszczeniu. Przyznaję, że nie wszystko zrozumiałem. Film jest trudny. moim zdaniem trudny, ale przepiekny i wazny.

pojawiaja sie opinie, ze to pseudointeligencki film, wydmuszka, ludzie pisza, ze to film dla snobow itp.
Czesc widzow na pewno zraza czeste dialogi bohaterow ze Stwórcą, fragmenty Pisma Świetego, pytania o sens zycia. Mają do tego prawo. Moim zdaniem przy tym filmie nalezy sie zatrzymac na chwile, wyciszyc, ogladadac go z otwartym sercem i umyslem. wiekszosc osob odbierze go zle i bedzie narzekac. moim zdaniem grupa docelowa sa osoby wrazliwe oraz takie, ktore mysla o zyciu, o jego sensie, o cierpieniu itp. kwestiach. niektorzy forumowicze piszą, ze ten film nie dal im zadnej waznej odpowiedzi, ze to wydmuszka.
wedlug mnie to to autorska i artystyczna wersja postrzegania tych tematow. nie ma uniwersalnych odpowiedzi. nikt nie obiecywal, ze mallick odpowie na nurtujace nas pytania. czy istnieja takie odpowiedzi?

kilka słów o aktorach. Najlepiej wypada brad pitt. To zdecydowanie jego najlepsza rola od czasow "Zabójstwa JJ…". wypada znakomicie. dobrze zagrali chłopcy, jeszcze lepiej aktorka wcielajaca sie w postac matki. Jessica Chaistain – nigdy o niej nie slyszałem. Gra niezwykle autentycznie, jest prawdziwym uosobieniem matczynego dobra. przytym jest przepiekna. lekko rozczarowuje mnie penn. inna sprawa, ze jego rola nie jest za duża i przepelniona symboliką.

obraz i dźwięk – powtorze się – poziom światowy. warto posluchac soundtracka.

Ok, Koniec z tymi zachwytami. Większośc opinii forumowiczów będzie pewnie i tak negatywnych. Trudno.
Dla mnie jest to o niemal dzieło, coś wyjątkowego. I pisze to, pomimo że nie obejrzalem go w calości.
Zamierzam nadrobić te zaległości w jak najblizsdzym tempie. dla mnie, juz teraz to widze, bedzie to najlepszy film roku 2011. Wrócę do niego pewnie jeszcze nie raz.

8+/10

Cyrus (2010/I)

Dobry. - Liczyłem na cos wiecej. Raz, ze trailer ciekawy, a dwa, ze podobno byl nagradzany. czegos mi tu zabraklo. przez godzine zdecydowanie dramat-obyczajowka. potem jest nieco smiesznie. glownie za sprawa dobrych aktororow. nie tylko duetu komikow, ale tez dwochpieknych pań.
warto zobaczyc. tylko nie nastawiajcie sie na komedię.

6/10

Sex story (2011/I)

Naprawdę polecam, bo warto.

W nurcie życia (2009)

Duże pozytywne zaskoczenie. – Naprawdę ciekawa i oryginalna historia z zycia wzieta. rzecz o facetach, ktorzy miliony zbili na redagowaniu stron porno w internecie. warto zobaczyc.

6+/10

Tożsamość (2011/I)

to proste. na te oceny rzutuje trailer,obsada, srodki finansowe. jesli widze takie filmy jak tozsamosc czy medium, widze ze szykuje sie cos wartosciowego, a po obejrzeniu stwierdzam, ze to rozczarowanie, ze to amerykanska papka, ze to nic watosciowego, to tez tak to oceniam.
rozczarowanie jest tym wieksze, im wieksze sa oczekiwania. jesli film zapowiadasie dobrze, a wychodzi cieniutko to musze napisac o nim ostrzej, bo mam taka potrzebe.

dla mnie medium estwooda po tych oczekiwaniach, po tym rezyserze, budzecie jest moim zdaniem duza porazka ocierajaca sie o gniot. ale byc moze za duzo wymagam, a ocene staram sie wywazyc.
5 to film przecietny.
6 – niezly, solidny, wart uwagi.
7 – bardzo dobry
8 – swietny
9 – wysmienity

Drzewo życia (2011)

Czy ktoś już oglądał? – dla mnie najbardziej oczekiwany film.

Wilfred (2011-2014)

Wow! naprawdę – coś nowego. Pierwsze dwa odcinki na duży plus. polecam!!!

Proszę czekać…