Aktywność

Chicago (2002)

Cudo! ;) – Jeżeli chodzi o musicale filmowe, to dla mnie numer jeden. Świetne widowisko, doskonała rozrywka, świetne role (Gere, Zeta-Johnes, nawet beztalencie Zellweger pokazało klasę) i muzyka… Dość powiedzieć, że OSTa słucham od ponad roku i ciągle mi się nie znudził. Świetna sprawa :)

Zatańcz ze mną (2004)

Regularnie leci na HBO z tego co zauważyłem. Oglądałem go raz typowym sposobem "na nudne filmy"- komp, tiwi i książka naraz pozwalają znieść nawet najgorszą kaszanę ;) Jeżeli coś ratuje ten obraz to szczególnie Richard Gere po roli w Chicago jeden z moich ulubionych aktorów. Nudne, monotonne i głupie, ale nie odrzuca na kilometr. Jak dla mnie- 3/10

Equilibrium (2002)

Tyż prawda, trafił na złą chwilę. Ale, mówiąc szczerze, cała historia o przebudzeniu mnicha nie jest czymś nad wyraz ambitnym. Najbardziej ze wszystkiego podobał mi się jednak ten ich styl walki- to było coś ;)

A co do Matrixa- nigdy ten film mi się nie podobał. Przerost formy nad treścią- historia w pierwszej części była zwarta, miała jakąś całość, a wpychanie do dwóch następnych "filozoficznych przedłużeń" było beznadziejne. Z 2 i 3 części podobało mi się tylko więcej Smithów (postać dla której oglądałem Matrixa:P) i ten obrońca Wyroczni, Seraphin czy jak mu tam. Reszta- ssie ;P

TVP nie wie, co zrobić z Wołoszańskim

Bezsens. Był agentem, to go nie dopuszczać do polityki, ale do serialów? Polska polityka zmienia się w grę pt. "Obrzuć gównem sąsiada".

Francuski numer (2006)

Ładniej wypadły nogi pani Gruszki. Ogólnie wygląd lepszy niż gra aktorska :P

Francuski numer (2006)

Więckiewicz, Stuhr… Nieźli aktorzy w takiej kaszanie… Szkoda gadać. Jak wszystkie filmy Pujszo- cienizna.

Już jutro Pulp Fiction w Dzienniku za 4,99 zł !

Apocalypse Now za tydzień? Łaaa!

A kto nie ma PF, kupować koniecznie :P
Grindhouse - zdjęcie z fałszywego zwiastuna

Ile razy już mówiłem, że Grindhouse będzie cudne? Tak czy inaczej mówię to jeszcze raz :P

Equilibrium (2002)

Dziwne – Autorzy nie mogli się zdecydować, czy starają się nakręcić film akcji pełen typowej rąbanki, czy raczej coś z przesłaniem. Wyszedł z tego troszkę dziwny, acz całkiem strawny miks. Szczególnie Orwellowski klimacik pomaga, podobnie jak Christian Bale w głównej roli. Ogólnie polecam :P

Pachnidło: Historia mordercy (2006)

Ot, filmidło – Ogląda się to miło, całość potrafi nawet wciągnąć i nawet nie nuży. Do czasu… Od momentu egzekucji głównego bohatera nagle staje się miłą bajeczką i z pseudo-historycznego filmu zmienia się w… No właśnie, w co? Może reżyser ze scenarzystą chcieli pokazać parę gołych dup, ale nie przesadzajmy- cała scena "orgii" jest zupełnie zbędna, groteskowa i psuje całe dobre wrażenie odniesione podczas filmu. I wepchnięcie do tego jeszcze motywu niespełnionej miłości do tej pierwszej ofiary…

Kruca. Gdyby nie końcówka dałbym nawet i 7/10, ale tak wychodzi 4-5/10. I nie radzę oglądać tego na kompie- świetne w filmie są krajobrazy, panoramy Prowansji i Paryża. Na małym monitorze nie da się tego zobaczyć.

Proszę czekać…