Magdalena

@maaadz

Aktywność

Twój na zawsze (2010/I)

surprise – Mnie film również zaskoczył. Nie wiem,czy to kwestia uprzedzenia do głównego aktora,ale spodziewałam się ujrzeć totalną klapę filmową,a tu zonk. Co prawda,Robert nasz kochany nadal grał,jakby posiadał sztywny kijek z ciele,ale mogłabym przyjąć do wiadomości fakt,iż być może (tylko być może) tak właśnie miał tu zagrać. Cóż. Tak czy inaczej,zaskoczenie i to pozytywne. Ciekawy scenariusz.

Losers. Drużyna potępionych (2010/I)

Zgadzam się gdzieś tak w 95%. Pochwalę jedynie scenariusz,bo prawdę mówiąc,zgaduję,że początkowo musiał wyglądać całkiem dobrze,niestety reżyser filmu spuścił go w muszli i uformował grudkę z nie powiem czego. 3/10.

Æon Flux (2005)

Ja lubię dobre efekty i zgrabne kobiety wymachujące różnymi broniami (+ zgrabnych facetów wymachujących czymkolwiek chcą) i nadal twierdzę,że ten film jest dość przeciętną produkcją. Przede wszystkim scenariusz jest słaby,choć muszę przyznać,że nie wydaje mi się,aby inni aktorzy zagrali to lepiej. Wyciśnięte maksimum. Chociaż nadal zbyt cienko.

Ostatnia stacja (2009)

8/10 – Film dość prosty i przyjemny,choć trzeba oddać hołd Helen Mirren. Brawurowa rola.

Dorwać byłą (2010/I)

> i_darek1x o 2010-04-02 12:21 napisał:
> Dużym atutem filmu jest obsada :Jennifer Aniston,Gerard Butler. A co do reszty
> to tylko powtórka z rozrywki ,nie zwala z nóg !Średniak i tyle !

Dis is soł tru. Troszki żałuję,że poświęciłam czas na obejrzenie tego filmu. 3/10

Jutro będzie futro (2010)

Poszłam na ten film do kina ( z braku laku) zanim jeszcze obejrzałam Kac Vegas ( a jak wiemy,PODOBNO "Jutro będzie futro" jest takim "Kac Vegas2")…nie wiedziałam więc,czego się spodziewać. Niedobrze,bo straciłam 2 dyszki. Oglądałam go…powiedzmy jakiś rok (?pół?) temu,nie pamiętałam go już po kilku dniach,w kinie prawie usnęłam,raczej się szczerze nie pośmiałam (no może odrobinę,żeby nie było). Ogólnie film jest typowym przeciętniakiem,niczym niewyróżniającym się,zapominanym,niezbyt ciekawym,ot taka zapchajdziura.

Kac Vegas (2009)

och,zgadzam się. Zupełnie nie mogę pojąc,dlaczego wszyscy tak się tym filmem zachwycają. Jest on stosunkowo NIEśmieszny,mało inteligentny,dowcip na poziomie …niższym niż można by oczekiwać (nie jestem neandertalczykiem,by śmiać się z Chińczyka bijącego drugiego człowieka po głowie). Nie wiem,może mam zbyt duże wymagania,ale chyba lubię stawiać wysoko poprzeczkę. Trudno, 3/10.

Jak złamać 10 przykazań (2007)

Co racja,to racja. Osobiście film nie przypadł mi do gustu. Historie nie były ani odrobinę zabawne,raczej irytujące i żenujące. Poziom humoru dużo poniżej przeciętnej.
1/10 lub 2/10

Tajemnice Los Angeles (1997)

to akurat nie szkodzi,ponieważ jest on jedynie jednym z głównych bohaterów. uważam,że nagłe uzdrowienie Buda po tylu śmiertelnych strzałach było co najmniej dziwne.

Tajemnice Los Angeles (1997)

Hm – Zastanawiam się,czemu Bud przeżył. Czy wszyscy reżyserzy amerykańskich filmów tak bardzo boją się uśmiercać głównych bohaterów? Nie,nie szukam krwawej jatki,jedynie myślę,że śmierć kogoś "dobrego" urozmaiciłaby fabułę.
8/10

Proszę czekać…