na przedstawionych tu zdjęciach widać te "wspaniałe" zdolności aktorskie, wygląda jakby mówiła "Noooo gdzie mi lakier do paznokci schowaliścieeee, to nie jest śmieszneeee". Jeszcze troche cycków odsłoni żeby dramatyzm podkreślić sytuacji i mamy żeński odpowiednik Ala Pacino (z góry przepraszam urażonych za niesmaczny żart).
Co do pukania, to potwór czy nie potwór, ważne by miał otwór.
pozdrawiam forumowiczów
i fshyskie fanki koffanej Paris^^:*
Ja do niedawna tez spałem po 3-4 godziny na dobę, oglądając filmy w nocy. Matka mnie przeniosła z łózkiem do innego pokoju i jestem teraz pod nadzorem. To smutne, ale wreszcie się wysypiam:D
W komiksach już nie raz Batman walczył Supermanem (np. DKR, Hush) i było to całkiem zjadliwe. Znając jednak Hollywood i będąc wilekim fanem Batmana wolałbym aby ta produkcja nie ujrzała nigdy światła dziennego, bo byłby to zapewne kolejny gniot typu AvP.
hmm cięzko powiedzieć.
Jim Carrey – skacze, śpiewa, potrafi być śmieszny, straszny, wzruszający i do tego wszystkiego ma twarz jak z gumy:)
Robert de Niro – nie trzeba nic mówić
Dustin Hoffman – też nie trzeba
Colin Farrell – za "Phonebooth". za kilkanaście lat też nie będzie trzeba nic mówić;)
ja osobiście z muzyki filmowej to przepadam za Johnem Williamsem, Dannym Elfmanem i Clintem Mansellem.
Proszę czekać…