Po średniej części trzeciej, Brad Bird zrobił wg. mnie najlepszą część serii M:I – ghost protocol. Popisy kaskaderskie wydają się niesamowicie odważne, a cała intryga ulepiona jest bardzo ciekawie i z nutką humoru. Czytałem, że najnowsza część – Fallout jest ponoć "najlepsza z serii". Pożyjemy, zobaczymy :) Na razie Ghost Protocol wiedzie u mnie zdecydowany prym jeśli chodzi o wszystkie filmy akcji ever.
Myślę że mogli w nim robić seanse Prometeusza
“Wszystkie te komentarze: "Rujnujecie moje dzieciństwo!". Naprawdę? Cztery kobiety robiące film rujnują twoje dzieciństwo? Mam przed oczami tych ludzi, nie mają oni mężów, nie mają przyjaciół. Oni tylko siedzą i wypisują złe rzeczy w nieprawdziwym świecie internetu. Mam nadzieję, że znajdą przyjaciół."
Mam dziewczynę, mam przyjaciół. Pani gruba i jej ekipa nie zrujnują mojego dzieciństwa, bo po prostu ominę te popłuczyny szerokim łukiem. Dowcipy w stylu "Nie mogę otworzyć drzwi, bo otwierają się w drugą stronę" mogą zrujnować nie tylko dzieciństwo, ale przy okazji poczucie humoru.
@Redox Joker od Leto jest taki… podręcznikowo poprawny. Nie jestem szpecem i mogę się pomylić, ale z tego co widzę na trailerach, odnoszę wrażenie że na siłę próbuje się go przedstawić takiego przerysowanego, plastikowego, wytatuowanego od stóp do głów. To taki trochę przerost formy nad treścią, ale to czy mam rację ocenimy już w maju ;)
Ledger nie starał się być szalony, nie musiał mieć tatuaży, napisów na czole, idealnie wymalowanych ust… Ledger BYŁ przez chwilę szalony…to było widać. Tutaj za mocno się starają
Myślę że Ledgerowi nie może nawet butów lizać ;) Ale zobaczymy…
Dobry to jest "Maze Runner", Dawca Pamięci to gniot. Chciałem wyjść z kina ale moja dziewczyna chciała przesiedzieć. Z każdą minutą czułem jak palą mi się szare komórki.
Bardzo dobra kontynuacja – Eva Green jest bezkonkurencyjna. Nie rozumiem skąd tyle negatywnych opinii. Akcja jest wartka i trzyma się kupy, narracja i zdjęcia niesamowicie klimatyczne. Naprawdę świetna rozrywka.
Pewnie w nowej wersji wampiry będą świecić w świetle dnia
Przestrzegam wszystkich – Ten film jest fatalny, po prostu okropny. Dziwny, marny scenariusz, idzie na łatwiznę, w ogóle nie uśmiecha się do widza, wszystko jest "niby takie głębokie", a tak naprawdę spłycone. Nic się nie wyjaśnia. A na końcu gość przejeżdża przez wielką MAGICZNĄ (tak – magiczną, nie ma innego wyjaśnienia) bańkę na sankach. Przestrzegam wszystkich którzy lubią dobre sci-fi – nie oglądać teo gniota.
Proszę czekać…