Aktywność

Arizona Junior (1987)

Nic Cage dzieli i rządzi, ale to by było na tyle. Za mało satyry, zdecydowanie za dużo slapstickowej bieganiny i wrzasków.

Boku to tsuma no 1778 no monogatari (2011)

Wykalkulowany, zrobiony na zimno wyciskacz łez. O dziwo przez pewien czas działa, dopiero pod koniec robi się ostro przegięty.

Przeszłość (2013)

Nieco przeładowany Znaczącymi Detalami, ale gdy już złapie za gardło – nie puszcza. Aktorstwo z kosmosu.

Fear X (2003)

W połowie piekielna atmosfera się rozmywa, szczęśliwie szybko powraca. Soundtrack-marzenie. Niby śmierdzi Lynchem, ale co z tego, skoro jest tak efektywny?

Pusher (2012)

Jeśli dobry remake to taki, który uwypukla zalety oryginału, to ten jest idealny – tak słaby, że w porównaniu film NWR jawi się jako arcydzieło.

Pusher III - Jestem aniołem śmierci (2005)

Mniej brudu, mniej żółci, więcej stresu. Gangsterski kryzys wieku średniego w brutalnie przekonującym wydaniu.

Kapitan Phillips (2013)

Greengrass świetnie buduje napięcie, ale tylko wtedy, gdy trzęsie kamerą i tnie jak oszalały. Gdy się trochę uspokaja – można ziewnąć.

Pusher II - Krew na rękach (2004)

Mniej brudu, więcej żółci. Kolory i muzyka już prawie jak w "Tylko Bóg wybacza" i górujący nad wszystkim Mikkelsen.

Iblard jikan (2007)

Pokaz slaj… znaczy się film, który mógłby wisieć w galeriach obok Monetów i Renoirów. Odpręża wyśmienicie, choć po 16 min. wkrada się nieco muzycznego kiczu.

Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia (2013)

Surowa szarość pierwszej części jest doskonała. Na tym tle same Igrzyska wypadają nieco przesadnie, acz trzeba przyznać, że trzymają w napięciu pierwszorzędnie.

Proszę czekać…