Smutna animacja o starości, przemijaniu czasu, samotności.
Monarchia dla której liczy się tylko honor, aniżeli rodzina. Aktorsko to bardzo wysoki poziom, zwłaszcza Helen i Michael.
Wyzysk biednych ludzi w fabrykach, główny bohater to strasznie naiwny.
Grupka idiotów wyrusza do dżungli by odnaleźć zaginionych ludzi, spotkają na swej drodze komputerowe żaby, komputerowe ryby, i inne tałatajstwa komputerowe :P
Ciekawa biografia początku zespołu, zaskoczył mnie finał i dalsze losy zespołu.
Chaotyczny montaż, za dużo na ekranie się dzieje, przez co mało widać.
Sceny w domu mega śmieszne, ale zakończenie wszystko psuje…
Frankenstein, wampir i wilkołak kontra naziści i ich experymenty.
Jedni demolują chałupę a właściciel domu ich samochód xD
Chętnie bym obejrzał film lub serial w takim stylu, bohaterka ma potencjał na coś większego.
Proszę czekać…