"Kto boi się zrobić błąd, ten nigdy nie będzie robić historii" Andr Malraux

Nasze wrażenie: Przygoda w Persji 3

W dniu dzisiejszym na ekrany naszych kin wchodzi superprodukcja pt. Książę Persji: Piaski Czasu. Obraz ten wyreżyserował Mike Newell a w rolach głównych występują: Jake Gyllenhaal, Gemma Arterton oraz Ben Kingsley. Naszym zdaniem to jedna z najciekawszych produkcji przygodowych, jakie do tej pory ukazały się na ekranach kinowych.

Kadr z filmu Książę Persji: Piaski Czasu (2010)

Zapraszamy do zapoznania się z naszą recenzją.

FABUŁA

Kadr z filmu Książę Persji: Piaski CzasuKadr z filmu Książę Persji: Piaski Czasu

VI wiek, Persja. W stolicy kraju młody chłopiec wbiega pod konwój królewski powodując upadek jednego z żołnierzy. Ten zdenerwowany zaczyna bić chłopca, wkrótce zostaje rzucony jabłkiem przez tajemniczego sierotę. Rozpoczyna się pościg za zuchwalcom. Sierota ucieka przez pół dzielnicy skacząc po dachach i powodując, że przy nim królewscy żołnierze wygląda jak banda amatorów. Niestety zostaje złapany. Od niechybnej śmierci ratuje go Król (Pickup), który postanawia go przygarnąć.

Mija 15 lat od tamtych wydarzeń. Dorosła już sierota nazywa się Dastan (Gyllenhaal) i jest jednym z Księciów Persji. Wspólnie z dwoma braćmi – Garsivem (Kebbell) i Tusem (Coyle) wyruszają na wojnę. Pomaga im w tym królewski brat – Nizam (Kingsley). Przed bramami świętego miasta Alamut zastanawiają się czy podbijać je czy nie. W końcu decydują się na atak i dzięki brawurowej odwadze Dastana udaje im się zdobyć miasto.
Podczas świętowania z okazji wygranej bitwy do miejscowości przebywa Król Persji. Od Dastana otrzymuje przepiękną szatę, która szybko zakłada. Okazuje się, iż jest ona zatruta w skutek, czego król umiera. Wszyscy uważają, iż to właśnie młody Książę jest zdrajcą. W ucieczce pomaga mu Księżniczka Tamina (Arterton) – strażniczka miasta Alamut. Ta ma w tym swój cel.

Oboje wyruszają w podróż, która ma celu udowodnienie niewinności Dastana. Ale istnieje też inny cel – księżniczka chce zniszczyć magiczny sztylet umożliwiający cofnięcie się w czasie. Komu mogą zaufać? Kto jest dobry a kto zły?

NASZE WRAŻENIE

Kadr z filmu Książę Persji: Piaski CzasuKadr z filmu Książę Persji: Piaski Czasu

Suprprodukcja Mike Newella to jedna z najciekawszych produkcji kina przygodowego ostatnich lat. To obraz, którego fabuła jest mocno przemyślana, która nie ma jakiś dziwnych przeskoków czy trudno zrozumiałych dla widzów posunięć. Obserwując zmagania dwójki głównych bohaterów kibicujemy im oraz obawiamy się, że jednak może coś im się nie udać.

Niestety ciężko mi porównywać czy film jest mocno zainspirowany grą komputerową pt. Prince of Persia. Osobiście grałem jedynie w wersje, która polegała jedynie na chodzeniu po korytarzach, pokonywaniu kolejnych przeszkód, sporadycznych pojedynków na miecze. Wszystko po to by po zabiciu otyłego wezyra uwolnić piękną księżniczkę.
W przypadku produkcji filmowej scenarzyście postanowili całkowicie przebudować historię głównego bohatera. Wciąż jest nim osoba, w której nie płynie błękitna krew, ale tym razem nie chce uwolnić księżniczkę. Chce oczyścić się z zarzutów a z czasem pomóc pięknej Taminie w wykonaniu jej przeznaczenia.

Do największych zalet Księcia Persji zaliczam tempo akcji. Właściwie od początku do końca wciąż dzieje się coś nowego. Gdy oczekujemy chwili wytchnienia znów jesteśmy zasypani a to kolejnymi pojedynkami a to kolejnymi spektakularnymi ucieczkami. Niektórzy powiedzą, że to przesada, ale naszym zdaniem każda sytuacja, która zdarzyła się w fabule jest w pełni uzasadniona.

Ogromny plus dla reżysera Nowella jest również za zbudowanie świetnej relacji pomiędzy Dastanem (Gyllenhaal) a Taminą (Arterton). O ile w przypadku Starcia Tytanów ciężko było widzom zrozumieć, dlaczego właściwie główny bohater tak się poświęca dla dopiero, co poznanej kobiety. O tyle w wypadku Księcia Persji jest dla nas zrozumiałe. Początkowo bohaterowie lubią się, z czasem zaczynają czuć do siebie sympatie a dopiero pod koniec czują, że może to jest miłość. Dlatego też o niebo lepiej wypada ta dwójka niż główny konkurent tej produkcji.

Warto również wspomnieć o świetnych dialogach. Szczególnie widać to w momencie sporów pomiędzy dwójką głównych bohaterów filmu. Czasami się kłócą a czasami godzą, jednak zawsze robią to tocząc śmieszne boje słowne. Nie razi to sztucznością a wywołuje autentyczną radość. Właśnie o to chodzi w kinie przygodowym.

BOHATEROWIE (GRA AKTORSKA)

Kadr z filmu Książę Persji: Piaski CzasuKadr z filmu Książę Persji: Piaski Czasu

W rolę Dastana wciela się utalentowany aktor Jake Gyllenhaal. Jego postać jest sympatyczna, nieco zwariowana oraz szalona. Właściwie nie można przyczepić się do wykreowania tej postaci, choć została troszkę przyćmiona przez koleżankę, która zagrała przepiękną Taminę.

Gemma Arterton to taki kwiatek na pustyni, który sprawia, iż film wygląda zupełnie inaczej. Wciela się w postać księżniczki Taminy, która nieco przypomina średniowieczną wersję kapitana Sparrowa. Początkowo potrafi oszukiwać, przekupywać i szaleć by z czasem pokazać swoją mocno kobiecą rolę. Z jednej strony potrafi wykłócać się z głównym bohaterem a z drugiej pokazać swoją seksowniejszą naturę. Dlatego też jak dla mnie to właśnie ona najlepiej wywiązała się ze swojego zadania.

Przy okazji skupienia się na bohaterach filmów warto wspomnieć o Alfredzie Molinie, który wciela się w drugoplanową postać Szejka Amara. Jest to władca ziemi niewolników mrocznego miejsca, którego boją się nawet żołnierze Perscy. Nasi bohaterowie muszą udać się przez tę krainę i co się okazuje? Że to miejsce zupełnie inne niż wszyscy sądzą.
Nie zdradzę wam więcej szczegółów tej postaci, bowiem zbyt dużo byłoby tutaj spoilerów. Jednak jestem przekonany, iż także wy polubicie tego mężczyznę.

Oczywiście nic nie można zarzucić reszcie ekipy aktorskiej. Gra aktorska jest na wysokim poziomie, nie razi sztucznością czy nieporadnością. I to właśnie chodzi.

PODSUMOWANIE

Kadr z filmu Książę Persji: Piaski CzasuKadr z filmu Książę Persji: Piaski Czasu

Jedynie, wobec czego niektórzy mogą mieć zarzuty to zakończenie filmu Książę Persji. Naszym zdaniem takie rozwiązanie było uzasadnione i całkiem niezłe, ale dla niektórych może się wydać zbyt ckliwe czy infantylne. Ale jak wiemy każdy ma inny gust i trudno się o niego spierać.

Książę Persji: Piaski Czasu to ta produkcją, którą spokojnie można polecić wszystkim. Zachęcamy do udania się do kin i spędzenia dwóch godzin na przygodzie w Persji. Nie będziecie żałować.

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 11

Bzyk1975

Wszystko fajnie, tylko, mój Boże, kto to pisał??? Pozwalacie recenzować filmy przedszkolakom? Bo na takim poziomie jest szata językowa tego tekstu. Ludzie kochani, trochę szacunku dla poprawnej polszczyzny. I dla czytelnika!

HeRr

No więc właśnie wróciłem z kina i mam mieszane uczucia. Film bardzo rozrywkowy i opowiedziany z rozmachem, ale ma kilka mankamentów, które nie czynią go nowymi Piratami z Karaibów czy Mumią. Po pierwsze gra Gyllenhaala jakoś do mnie nie trafia, sprawiał wrażenie jakby w niektórych scenach za szybko zaczynali go filmować, takiego zaskoczonego biegiem wydarzeń. Po drugie infantylność, niestety, boli na każdym kroku, a niektóre momenty wręcz zabijają. Kiedy książę przenosi się w czasie po raz pierwszy, po czym przez 2 minuty stoi na tle konia i dokładnie wyjaśnia co zrobił, jak i czemu to się stało, przypominają mi się filmy dla publiczności pięciolatków. Podobnie sprawa ma się z poparzonymi rękami jego stryja…tylko on potrafi połączyć fakt poparzonych rąk i szaty która sparzyła króla…
Poza tymi mankamentami film mi się podobał, no ale szału zdecydowanie nie ma.

Stach1990

Przed chwilą wróciłem z kina, obejrzałem i powiem ,że bardzo dobry film, zaliczony do czołówki moich ulubionych.Warto obejrzeć.

HeRr

Właśnie lecę na księcia :) Po powrocie podzielę się moją opinią

Michal_Dajer

Więc na początek istotna informacja wyjaśniająca. Każdy news, którego nie my jesteśmy autorem jest podpisany. Najczęściej po prostu, że jest to informacja prasowa.
Cały felieton lub recenzja (jak kto woli) jest stworzony jako osobista ocena autora. Można się z nią nie zgadzać. Każdy ma inny gust więc trudno mi oceniać czy komuś film się spodoba czy nie. Nie uważam aby wietrzyć w tym jakiś spisek :). Zapewniam, że nikt nic nie otrzymał za napisanie pozytywnej opinii o filmie.
HeRr: według mnie aktorsko film jest bez zarzutu. Prawdę mówiąc nie wiem czemu ktoś się do tego przyczepia. Nie jest to może genialna gra aktorska, ale też nie jest wybitnie słaba.
W kwestii różnicy USA – Europa (ewentualnie Polska) to nie wiem skąd to się wzięło. No ale czasem się tak zdarza, że produkcja Hollywoodzka podoba się bardziej w europie niż Stanach. Poza tym poczekajmy na start tej produkcji w Stanach. Ma dopiero premierę w najbliższy piątek.

Proszę czekać…