Przebudzenie mocy straciło szansę na Oscara? 2
Amerykańska Gildia Producentów ogłosiła swoje coroczne nominacje do nagród. Są one o tyle istotne, że eliminują w zasadzie niektóre tytuły, z walki o zwycięstwo na oscarowej gali w najważniejszej kategorii.
W tym roku mamy kilka zaskoczeń. Gildia zdecydowała się nie nominować takich filmów jak Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy, Nienawistna ósemka czy Carol. Wszystko wskazuje, więc na to, że te filmy mogą liczyć co najwyżej na nominację w najważniejszej kategorii. O samym zwycięstwie nie mają co marzyć. W ich miejsce trafiły natomiast Sicario, Ex Machina oraz Straight Outta Compton.
Oto pełna lista nominowanych filmów i seriali:
Najlepszy film:
Big Short
Ex Machina
Sicario
Straight Outta Compton
Marsjanin
Brooklyn
Most szpiegów
Mad Max: Na drodze gniewu
Zjawa
Spotlight
Najlepsza animacja
W głowie się nie mieści
Dobry dinozaur
Anomalisa
Minionki
Fistaszki – wersja kinowa
Długa forma telewizyjna:
Detektyw
Fargo
A Very Murray Christmas
American Crime
American Horror Story
Wcześniej natomiast nominowano również seriale dramatyczne oraz komediowe.
Serial dramatyczny:
Better Call Saul
House of Cards
Mad Men
Gra o tron
Homeland
Serial komediowy:
Figurantka
Inside Amy Schumer
Transparent
Dolina Krzemowa
Współczesna rodzina
Laureatów nagród Gildii Producentów poznamy 23 stycznia.
Źrodło: Deadline
Żeby kiedykolwiek miało szansę na nominację w głównej kategorii musiałoby się spotkać ze zdecydowanie jednolitym przyjęciem. Nie trzeba głębokich analiz aby zorientować się, że film zebrał raczej mieszane opinie, a mało było tych naprawdę hurraoptymistycznych.
Żniwo Marsjanina jest dla mnie jedną z największych zagadek w historii sezonów nagród. Zabawne byłoby pokazać go w latach 90-tych kinomanom drapiącym się po głowie na widok sukcesów "Angielskiego pacjenta" czy "Zakochanego Szekspira". To nie jest jakaś przypadkowa nominacja, jak przy "Blind Side" czy "Strasznie głośno…" parę lat temu. Ten film idzie po nominacje za film, reżyserię, scenariusz adaptowany i aktora pierwszoplanowego, a więc w większości głównych, prestiżowych kategorii. Powiem więcej, on stawia pod znakiem zapytania ogólny sens interesowania się Oscarami i innymi nagrodami przemysłu filmowego.