Scenarzysta Blade Runnera inspirował się Marvelem 0
Marvel Studios to absolutna czołówka, jeśli chodzi o współczesne Hollywood. Ich produkcje budzą podziw i co najważniejsze zarabiają potężne pieniądze. Wielu ludzi chciałoby się podpiąć pod ten sukces, jednak nie każdemu jest to dane.
Inni z kolei wolą się uczyć i próbować wzorować na Marvelu. Współscenarzysta widowiska Blade Runner 2049, Michael Green w ciepłych słowach wypowiedział się na temat firmy, która wypuściła takie hity jak Avengers czy Iron Man.
Wiele wytwórni oraz posiadaczy praw autorskich spogląda na sukces Marvela. Wszyscy zastanawiamy się w jaki sposób to powtórzyć. Dla mnie lekcja od Marvela jest taka: nie rozpoczynaj budowania uniwersum. Rozpocznij od opowiedzenia historii, która jest tego warta. Jeśli jest to świetna historia, dobrze wyreżyserowana i zagrana, wtedy pozostanie ona z widzami. Jeśli rozpoczniesz próbę budowania uniwersum zanim stworzysz film warty obejrzenia, wtedy przegrywasz. Nikt przy tworzeniu tego scenariusza nie mówił o jakichś spin-offach czy kontynuacjach. Zawsze była myśl: upewnij się, że masz historię godną tego tytułu.
Zgadzacie się z tymi słowami? Może była to szpilka wbita w Warner Bros. Pictures, które także zapragnęło mieć swoje komiksowe uniwersum? Poszli jednak trochę inną ścieżką niż MCU.
Źrodło: ComicBookMovie
No jak dla mnie Marvel to sygnał ostrzegawczy. Iron Man mi się podobał, ale wtedy nie wiedziałam co to Marvel. Na Thora dałam się nabrać i to przede wszystkim dzięki niemu mam teraz taką awersję do tego studia. Co prawda Deadpool też nie był zły, ale złej sławy to nie zatarło.