Piszę, bo wszystko inne mniej lubię. Piszę w przerwach od fantazjowania o upiciu się z Billem Murrayem... albo odwrotnie.

Daddy Cool - komedia bez pasów bezpieczeństwa! 0

Czterdziestoletni, kompletnie niedojrzały Adrien, zostaje porzucony przez marzącą o założeniu rodziny Maude. Wizja końca wielkiej miłości jest dla niego nie do zniesienia. Dzięki sprzyjającemu zbiegowi okoliczności postanawia zostać w ich wspólnym mieszkaniu i założyć w nim… domowy żłobek. Maluchy przewracają jego beztroskie dotąd życie do góry nogami, same przy tym ucząc się w jego towarzystwie prawdziwej sztuki survivalu. Nowe oblicze „wkrótce-byłego-męża” sprawia, że mur wokół serca Maude zaczyna kruszeć…

Istnieją podobno trzy elementy, które, na planie filmowym, zwiastują niechybne kłopoty.
Są to: dzieci, zwierzęta oraz kontuzjowani aktorzy. Kręcąc swój drugi film, Daddy Cool (pierwszym był Toute Première Fois, film zrealizowany przy współpracy z Noémie Saglio), Maxime Govare podjął wszystkie te trzy wyzwania. W filmie występuje pięcioro dzieci poniżej czwartego roku życia, stado strusi, oraz Vincent Elbaz, odtwórca głównej roli, który miesiąc przed rozpoczęciem zdjęć zerwał ścięgno Achillesa, co należało pilnie uwzględnić w scenariuszu!

Reżyser Maxime Govare oraz producent Renaud Chélélékian poradzili sobie z tymi zniechęcającymi, choć po części rozmyślnie wprowadzonymi przeszkodami – tworząc nietypową komedię o żłobku innym niż wszystkie, gdzie stosuje się bardzo specyficzne metody wychowawcze. A tę bombę pomysłów i rozwiązań będziemy mogli zobaczyć w kinie 23 marca.

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 0

Skomentuj jako pierwszy.

Proszę czekać…