Gwiazdy Star Treka na wylocie? 0
Kto będzie pilotował Enterprise w kolejnej odsłonie serii "Star Trek"? Możliwe, że tą osobą nie będzie Chris Pine, czyli odtwórca głównej roli w ostatnich trzech częściach kultowego cyklu.
Aktor, który ostatnio robi karierę w DC Extended Universe, do tej pory wystąpił w trzech odsłonach "Star Treka", w których wcielał się w postać Jamesa T. Kirka. Możliwe, że Star Trek: W nieznane był ostatnim filmem z serii, w którym zobaczyliśmy Chrisa Pine’a. Wszystko z powodu rzekomej decyzji o obniżeniu przez wytwórnię Paramount Pictures wypłaty dla aktora. Niestety filmy z serii "Star Trek" nie zarabiają aż tak wielkich pieniędzy, jakby wszyscy sobie tego życzyli, dlatego też studio musi w jakiś sposób zniwelować koszty realizacji hollywoodzkiego blockbustera.
Podobnie wygląda sytuacja z Chrisem Hemsworthem. Co prawda odtwórca roli Thora w Kinowym Uniwersum Marvela do tej pory pojawiał się w uniwersum "Star Trek" gościnie – zaliczył krótkie epizody, gdzie grał ojca Jamesa, George’a Kirka – jednak twórcy nowego filmu chcą, aby ojciec i syn dzięki podróżom w czasie spotkali się.
Aktualnie obaj panowie zarabiają wielkie pieniądze z racji występów w komiksowych ekranizacjach. Podobno Pine i Hemsworth nie są skorzy zgadzać się na drastyczne obniżki. Pozycja aktorów w Hollywood obecnie jest na tyle mocna, że bez problemów mogą odrzucić ofertę Paramount Pictures, ponieważ nie będę mieli problemów ze znalezieniem innej pracy.
"Star Trek 4" jest ważnym projektem dla Paramount Pictures, dlatego też włodarze studia muszą przemyśleć swoje dalsze kroki. Za kamerą widowiska stanie S.J. Clarkson.
Źrodło: MovieWeb
o ile pierwsza cześć była bardzo dobra druga nieco gorsza ale jeszcze dobra to trójka już kiepska jak pójdzie tak dalej to lepiej zacząć coś nowego z inną obsadą albo zrezygnować z tego tytułu