Netflix nie zwalnia tempa - powstanie anime 'Pacific Rim' 1
Netflix ogłosił swoje plany dotyczące realizacji kolejnych projektów animowanych. Wśród nich są między innymi nowe wersje takich produkcji, ja Pacific Rim czy Altered Carbon.
Amerykański gigant kontynuuje podbijanie rynku globalnego i przedstawia plany realizacji kolejnych niezwykle interesująco zapowiadających się projektów. Jednym z nich jest serial anime osadzony w tym samym uniwersum, w którym rozgrywają się filmy z serii "Pacific Rim". Głównymi bohaterami produkcji będą idealistyczny nastolatek oraz jego naiwna młodsza siostra. Będą oni zmuszeni do pilotowania porzuconego Jaegera. Wielka maszyna jest bowiem ich ostatnią szansą na przetrwanie i odnalezienie zaginionych rodziców. Showrunnerami serialu będą Craig Kyle i Greg Johnson.
Kolejnym nowym głośnym tytułem od Netflixa będzie seria anime zatytułowana "Altered Carbon". Akcja będzie rozgrywała się w tym samym świecie co tegoroczny serial aktorski. Oczywiście produkcja przedstawi nam nowe elementy mitologii tego uniwersum. Produkcją zajmie się studio Anima, a za scenariusz będą odpowiadali Dai Sato oraz Tsukasa Kondo.
W planach platformy znajdują się jeszcze trzy nowe seriale anime:
- Cagaster of an Insect Cage – za serię odpowiadać będzie studio Gonzo. Akcja będzie umiejscowiona w post-apokaliptycznym świecie, gdzie szaleje tajemnicza choroba, która zamienia ludzi w mordercze insekty. Reżyseruje Koichi Chigira.
- Yasuke – akcja będzie rozgrywała się w rozdartej wojną Japonii. Emerytowany ronin ponownie musi wziąć do ręki swoją broń, gdy podejmie się zadania przetransportowania tajemniczego dziecka, którego ciemne siły chcą wyeliminować. Twórcy czerpią inspirację na historiach opowiadających o samurajach pochodzenia afrykańskiego, którzy walczyli z Nobunaga Odą.
- Trese – akcja rozgrywa się w Manili, gdzie mityczne stwory z filipińskiego folkloru żyją w ukryciu wśród ludzi. Tytułowa bohaterka odkrywa, że walczy z przestępczym światem podziemnym złożonym z wrogich nadprzyrodzonych istot. Seria anime opiera się na filipińskiej powieści graficznej o takim samym tytule.
Źrodło: Deadline
Wytwórnia sieciowa nie odpuszcza, a ja tylko jestem ciekaw kiedy ich nagle olśni i wpadną wreszcie na pomysł opery mydlanej ciągniętej prawie za bezcen latami? Amerykańskie panie domu byłyby jak nic wniebowzięte ;p
Bo do tej pory obserwujemy tylko mniej lub bardziej dłuższe serie.