Macaulay Culkin ubiegał się o rolę w "Pewnego razu... w Hollywood" 1
Aktor znany przede wszystkim ze świątecznego hitu Kevin sam w domu ubiegał się o rolę w najnowszym filmie Quentina Tarantino. Niestety, casting wypadł tak źle, że Macaulay Culkin ani na moment nie pojawił się w Pewnego razu… w Hollywood.
Tarantino zwykle zbiera w swoich filmach gromadę oryginalnych i nietuzinkowych gwiazd. Kolejne nazwiska nie zawsze są oczywiste. Nie wspomnę nawet o intrygujących cameo. Zaskoczenie budził np. Channing Tatum, który bez żadnej zapowiedzi pojawiał się w Nienawistnej ósemce.
Okazało się, że znany aktor mógł wystąpić w najnowszym filmie twórcy Pulp Fiction. Niestety, jego casting poszedł okropnie.
Macaulay Culkin ubiegał się o rolę w Pewnego razu… w Hollywood.
Katastrofa to mało powiedziane… Sam bym siebie nie zatrudnił. Nigdy nie byłem dobry w przesłuchaniach aktorskich. W dodatku ten casting był moim pierwszym od ośmiu lat.
Aktor nie zdradził jednak, która rola w filmie Tarantino interesowała go najbardziej. Media przykleiły Culkinowi łatkę skandalisty. Możliwe zatem, że aktor wykazał się dużą dozą samoświadomości oraz dystansu i ubiegał się o rolę któregoś z członków grupy fikcyjnego Mansona.
Co się dzieje z Macaulayem Culkinem?
Aktor zyskał ogromną popularność jako nastoletnia gwiazda filmów familijnych. Wypychany przed kamerę przez swego ojca, Culkin początkowe lata swojego życia spędził niemal wyłącznie na planie zdjęciowym. W miarę dorastania porzucił branżę filmową. Na dużym albo małym ekranie pojawia się sporadycznie. Ostatni raz zagrał w filmie Changeland w reżyserii Setha Greena.
W 2006 roku Macaulay Culkin wydał autobiograficzną książkę "Junior". Później sprawował funkcję frontmana i wokalisty zespołu "The Pizza Underground". Obecnie jest prezesem i wydawcą satyrycznego portalu "Bunny Ears".
Źrodło: ew.com
Komentarze 0