Redaktor Naczelny FDB. Od czasu do czasu, lubię obejrzeć sobie jakiś film :)

Studio chciało legendarnego Toshiro Mifune do roli pana Miyagiego w "Karate Kid" 0

Ralph Macchio podzielił się ciekawostką dotyczącą realizacji filmu Karate Kid z 1984 roku. Studio do roli pana Miyagiego chciało całkowicie innego aktora.

Początkowo Pat Morita nie był brany pod uwagę przez studio i producentów przy obsadzaniu roli pana Miyagiego. Dzisiaj ta kreacja uchodzi za kultową. Zresztą sam aktor doświadczył tego na własnej skórze, ponieważ mimo wielu ról przed i po Karate Kid, na zawsze pozostał już panem Miyagim. A warto odnotować, że rola przyniosła mu jedyną w karierze nominację do Oscara.

Kto miał zagrać pana Miyagiego? Mówiło się o Toshiro Mifune, wielkim japońskim aktorze, który nie mówił jednak po angielsku, więc byłoby to wyzwanie. Nagle na celowniku pojawił się Arnold z serialu "Happy Days", czyli Pat Morita. Studio go nie chciało. Producent go nie chciał. Ja na to: "Arnold z "Happy Days?". John Avildsen powiedział jednak: "Przeczytałem ciebie, przeczytałem go. Umieszczę was razem w pokoju". Pat Morita i ja weszliśmy razem do pokoju, po prostu złapaliśmy kartki i zaczęliśmy czytać. To było łatwe. Ta magia, która wydarzyła się na ekranie, wydarzyła się pierwszego dnia, w którym wzięliśmy kartki ze scenariuszem. Morita miał Miyagiego w swojej skórze, w umyśle, w świadomości. Ja z jakiegoś powodu miałem yin do yang, dosłownie równowagę, to był początek magii kina, która rezonuje do dziś.

mówi Ralph Macchio

Wielka chwała Johnowi Avildsenowi, że postawił na swoim. Nie będzie to żadna hiperbola, jeśli napiszę, że Morita stworzył kultową rolę, którą fani kina lat 80. i 90. mają w swoich sercach do dzisiaj. Pan Miyagi to postać absolutnie legendarna, która kojarzy nam się z serią "Karate Kid".

A jaka jest Wasza opinia na ten temat?

Źrodło: MovieWeb

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 0

Skomentuj jako pierwszy.

Proszę czekać…