Sir Sidney Poitier nie żyje. Legenda Hollywoodu miała 94 lata 0
Dopiero co informowaliśmy Was o śmierci Petera Bogdanovicha, a już musimy przynieść kolejne smutne nowiny. W wieku 94 lat zmarła inna legenda Hollywoodu – sir Sidney Poitier.
Informację o śmierci sir Sidneya Poitiera potwierdził Fred Mitchell, minister spraw zagranicznych Bahamów (to właśnie stamtąd pochodzili rodzice aktora, a on sam pomimo tego, że urodził się w Miami, dorastał w tym kraju). Straciliśmy wspaniałego obywatela Bahamów, a ja straciłem osobistego przyjaciela. – czytamy w oświadczeniu polityka.
Sidney Poitier uznawany jest powszechnie za pierwszego czarnoskórego gwiazdora filmowego w Hollywood. Zresztą przeszedł do historii kina, jako pierwszy czarnoskóry laureat Oscara dla najlepszego aktora pierwszoplanowego (dopiero 38 lat później podobna nagroda trafiła w ręce Denzela Washingtona za rolę w filmie Dzień próby) za genialną kreację aktorską w filmie Polne lilie z 1963 roku. W 2002 roku otrzymał swoją drugą statuetkę Amerykańskiej Akademii Wiedzy i Sztuki Filmowej, tym razem za całokształt twórczości. Oprócz tego był także nominowany do Oscara za rolę w filmie Ucieczka* w kajdanach* z 1958 roku.
Oprócz wyżej wymienionych tytułów w jego filmografii znajdziemy także takie klasyki, jak Zgadnij kto przyjdzie na obiad, W upalną noc, Nauczyciel z przedmieścia czy Szakal.
Źrodło: Mirror
Wspaniały aktor. Zrobił na mnie ogromne wrażenie rolą w produkcji „W upalną noc”. Warto wspomnieć, że podjął się także reżyserii kilku filmów.