Tomasz Bagiński odcina się od miniserialu "Wiedźmin: Rodowód Krwi" 0
Wiedźmin: Rodowód Krwi nie ma zbyt dobrej prasy na świecie. Co więcej najnowsza produkcja Netflixa osadzona w uniwersum "Wiedźmina" jest najgorzej ocenianym serialem amerykańskiego giganta. Od serii odcina się nawet producent wykonawczy Tomasz Bagiński.
Tomasz Bagiński na swoim facebookowym koncie dzieli się z fanami aktualizacjami dotyczącymi swojego życia oraz komentuje ważne wydarzenia dziejące się na świecie. Również te w popkulturze i kinie. A skoro ceniony polski twórca jest ważną osobą w kontekście tworzenia uniwersum "Wiedźmina" dla Netflixa, to nie mogło zabraknąć również jego komentarza odnośnie miniserialu Wiedźmin: Rodowód Krwi. Oto co miał do napisania na ten temat:
Na Netfliksie z kolei od niedzieli spin-off Wiedźmina – "Rodowód Krwi". Miłości w Internecie nie znalazł, a ja od dyskusji na ten temat póki co się wstrzymam. „Rodowód” powstawał kiedy siedziałem na Węgrzech przy "Rycerzach Zodiaku", więc akurat ten mecz oglądałem spoza linii boiska. Ekipa moje zdanie zna. To wystarczy. Pogadajmy za parę miesięcy, jak będzie już widać co dalej.
Pełny wpis Bagińskiego znajdziecie TUTAJ
Wiedźmin: Rodowód Krwi to historia rozgrywająca się w świecie elfów 1200 lat przed wydarzeniami z serialu Wiedźmin. Opowiada zapomnianą historię grupy wygnańców stających do walki z niezwyciężoną potęgą, która odebrała im wszystko. W wyniku ich pomsty powstaje prawzór wiedźminów. Wszystko to dzieje się podczas koniunkcji sfer — zdarzenia, które połączyło świat potworów, ludzi i elfów w jedną całość.
Źrodło: Facebook
Komentarze 0