Magia tego filmu polega na tym, że niby nie dzieje się nic, a – w zależności od własnej interpretacji, a także wrażliwości – może dziać się wszystko.
przeczytaj recenzję
I chociaż film Mario Martone to przede wszystkim ekranizacja powieści o tym samym tytule (jej autorem jest Ermanno Rea), to fabuła przypomina też nieco prozę Leonardo Sciascii.
przeczytaj recenzję