Semih Kaplanoğlu opowiada historię młodej dziewczyny, mieszkającej z apodyktycznym ojcem na obrzeżach Stambułu. Reżysera zainspirowało minimalistyczne kino Tsai Ming-Lianga, zrezygnował jednak z charakterystycznego dla twórcy z Tajwanu czarnego humoru. Meleğin düşüşü rozpoczyna się symbolicznym obrazem – rozwijana ze szpuli żółta nić, którą Zeynep przywiązała do płotu, ciągle się rwie, ostatecznie doprowadza jednak bohaterkę na skraj przepaści. Dziewczyna jest zamknięta w swoim życiu jak w klatce. Każdego dnia kursuje między domem, gdzie pełni rolę służącej, a hotelem, w którym sprząta. Nieśmiało oczekuje zmiany, choć nic jej nie zapowiada. Zeynep chyba nawet nie próbuje wyobrazić sobie wolności. Do dramatycznego zwrotu popchnie ją przypadek o metafizycznym podłożu – do jej rąk trafi walizka z rzeczami zmarłej w wypadku samochodowym kobiety.
Zeyneb mieszka z ojcem w dzielnicy slumsów w Stambule. Jest młodą i ładną dziewczyną, jednak na jej twarzy nigdy nie gości uśmiech. Na co dzień pracuje jako sprzątaczka w hotelu, zajmuje się domem i gotuje obiady dla ojca, brutalnego alkoholika, a w nocy znosi jego natarczywe zachowania. Załamana i pozbawiona chęci do życia dziewczyna modli się żarliwie by wyrwać się z błędnego koła swojej smutnej egzystencji. Jedyną osobą, z którą kontaktuje się Zeyneb, jest młody i zakochany w niej portier. Nieśmiały chłopak w bardzo nieudolny sposób próbuje ją poderwać, jednak dziewczyna traktuje go oschle. Na drugim końcu miasta Selçuk, technik dźwięku, próbuje radzić sobie z poczuciem winy po nagłej śmierci żony. Walizka, do której zapakował jej ubrania, w najbardziej nieoczekiwany sposób odmieni los Zeyneb.
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…