Remake słynnego filmu Sydneya Lumeta z 1957 roku. Młodemu Portorykańczykowi zostaje postawiony zarzut zabójstwa ojca. Grozi mu nawet kara śmierci. O jego losie ma zadecydować 12 sędziów przysięgłych. Podczas pierwszego głosowania 11 jest za wymierzeniem najwyższej kary. Anonimowy
7+/10 – Wersji z 1957 nie widziałem, ale przyznam, że remake zrobił na mnie dość spore wrażenie. Wszyscy bardzo dobrze zagrali swoje role, a każdy z bohaterów ma jakiś tam charakter. Wraz z kolejnymi argumentami podającymi w wątpliwość winę oskarżonego sprawa wciąga coraz bardziej. Film bardzo fajnie pokazuje pewne ludzkie zachowania i choćby dlatego warto go zobaczyć.
Pozostałe
Na pewno nie jest to ten sam poziom, co pierwowzór Lumeta z 1957 roku, aczkolwiek oglądało się całkiem przyjemnie.