Parodia filmu w całości zinterpretowana przez zwierzęta.
Tintin, wnuk żony rolnika, przyjeżdża na ferie na farmę. W kurniku trwają przygotowania do ślubu Cocorico i panny Poulette na najbliższą niedzielę. W wyznaczonym dniu każdy zakłada swoją „trzydziestkę”. Po kościele cała procesja udała się na ucztę weselną. Grała orkiestra uczonego skrzypka Jeannota Rabbita i trochę za dużo wypili. Następnie całe wesele postanowiło pojechać do Folies-City. Potem wszyscy z trudem wrócili na farmę. Tintin i jego przeklęta dusza Pies Bobby wykorzystał okazję, by zrobić psikusa mieszkańcom podwórka. Ale panna Léocadie, nauczycielka, oskarżyła Tintina i Bobby'ego. Tintin został pobity, a Bobby został mocno przykuty łańcuchem do swojej budy. Więc wszystko wraca do normy.