Wolf Man

6,0
5,0
Po tajemniczym zaginięciu ojca Blake dziedziczy rodzinną posiadłość w odosobnionym zakątku Oregonu. Aby naprawić napięte relacje z żoną Charlotte i córką Ginger, Blake zaprasza ich na wspólny wyjazd do nowego domu. Jednak sielankowa podróż zmienia się w koszmar, gdy podczas pełni księżyca na jaw wychodzi przerażający sekret rodziny – obecność wilkołaka.
Redaktor Naczelny FDB. Od czasu do czasu, lubię obejrzeć sobie jakiś film :)

Niestety zabrakło odwagi, aby w pełni zaangażować się w opowiadaną historię. Zamiast tego dostaliśmy film przeciętny, który ani nie straszy, ani nie wzrusza. 5

Leigh Whannell powraca z kolejną próbą reinterpretacji klasycznych potworów Universalu. Po udanym Niewidzialnym człowieku, tym razem bierze się za wilkołaka i próbuje tchnąć w niego pierwotną grozę oraz trochę współczesności. Niestety, jego Wolf Man nie podąża ścieżką sukcesu poprzednika, pozostając filmem nijakim, który, choć nie jest całkowitą katastrofą, rozczarowuje na wielu poziomach.

Wolf Man (2025) - Julia Garner, Christopher Abbott (II), Matilda Firth

Już od pierwszych minut widać, że film ma aspiracje, aby opowiedzieć coś więcej niż prostą historię grozy. Główny bohater, Blake (Christopher Abbott), to pisarz i ojciec, zmagający się z problemami w małżeństwie oraz ciężarem relacji z ojcem, który naznaczył jego dzieciństwo. W retrospekcjach poznajemy młodego Blake'a, wychowywanego przez obsesyjnie kontrolującego ojca (Sam Jaeger). Trauma z dzieciństwa zdaje się towarzyszyć w życiu dorosłym Blake'a, który jednocześnie sam stara się być lepszym rodzicem dla swojej córki Ginger (Matilda Firth).

Choć motyw rodzicielstwa i próby przerwania cyklu rodzinnych traum wydaje się obiecujący, Whannell nie potrafi w pełni wykorzystać jego potencjału. Scenariusz, napisany przez Whannella i Corbetta Tucka, ogranicza się do powierzchownego eksplorowania tych tematów. Zamiast angażującej opowieści, dostajemy szereg przewidywalnych wydarzeń i postaci pozbawionych głębi. Nawet tak utalentowana aktorka, jak Julia Garner wcielająca się w żonę Blake’a, ma problem, aby tchnąć życie w swoją bohaterkę, co finalnie sprowadza ją do schematycznego archetypu żony.

Wolf Man (2025) - Christopher Abbott (II)

Filmowe niedociągnięcia najbardziej uwidaczniają się w kluczowych scenach grozy i akcji. Choć transformacja Blake’a w wilkołaka jest zrealizowana z dbałością o detale - od bolesnych przemian ciała po coraz bardziej zwierzęce zachowania - to brak odpowiedniego napięcia sprawił, że całość potraktowałem z niemałą obojętnością. Sceny, które miały wywoływać strach, są często zbyt ciemne, chaotycznie zmontowane i pozbawione wyrazistości.

To co jest jednak najgorsze w filmie Wolf Man , to fakt, że nie wie on tak naprawdę czym ma być. Film balansuje między chęcią bycia dramatem o rodzinie a klasycznym horrorem, ale w żadnym z tych aspektów nie potrafi się odnaleźć. Wszystko jest to bólu przeciętne. Whannell wydaje się zadowalać półśrodkami, unikając jakiegokolwiek stanowczego podejścia. Motywy takie jak trauma rodzinna, odpowiedzialność ojcowska czy nieuchronność przemiany pozostają zaledwie dobrymi pomysłami, które nigdy nie rozwijając się w pełni i nie mogą wybrzmieć z pełną mocą. Wielka szkoda, że finalnie tak to się kończy, bo potencjał był ogromny.

Wolf Man (2025) - Christopher Abbott (II)

Pod względem wizualnym Wolf Man również nie oferuje nic ponad przeciętność. Co więcej, mroczna estetyka, która działała w poprzednim filmie reżysera, tutaj jest wręcz przytłaczająca, co sprawia, że wiele scen traci na przejrzystości. Whannellowi zdarzają się przebłyski kreatywności - zdecydowanie najmocniejszym punktem technicznym filmu są przejścia między ludzką a zwierzęcą percepcją Blake’a - to ogólny poziom realizacji pozostawia wiele do życzenia.

Wolf Man miał potencjał, aby być czymś więcej niż tylko kolejnym horrorem. Niestety zabrakło odwagi, by w pełni zaangażować się w opowiadaną historię. Zamiast tego dostaliśmy film przeciętny, który ani nie straszy, ani nie wzrusza.

1 z 2 osoby uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 2
Chaotic 4

Smutno i melancholijnie. Żadnych mocniejszych scen. Przewidalny od początku do końca. Wolfman z Benicio del Toro jest lepszym filmem, od ciekawszego londyńskiego settingu dziewiętnastego wieku, po szybszą akcję i lepszą charakteryzację wolfmana.

Asmodeusz 6

film nie ma nic wspólnego z orginałem, nie jest może zły ale zdecydowanie czegoś zabrakło

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Pozostałe

Proszę czekać…