Wiesław Pietrzyk nie ma pracy ani domu. Ma za to bogatego syna. Nie dostaje od niego jednak żadnej pomocy, dlatego dziś Wiesław przyszedł do sądu, by domagać się od syna alimentów. Uważa, że kilkaset złotych miesięcznie dla majętnego przedsiębiorcy to naprawdę mało, by wesprzeć bezdomnego ojca. Janusz Pietrzyk nie zgadza się z żądaniami ojca. Twierdzi, że Wiesław nigdy nie interesował się jego losem, nie płacił na jego utrzymanie, więc nie jest mu teraz nic winny. Czy bezdomnemu Wiesławowi należy się pomoc od syna?