Henryk Hajnowski, młody wiejski rozrabiaka, staje przed sądem podejrzany o to, że wrzucił koktajl Mołotowa do mieszkania Marcina Szydlaka. Twierdzi, że Szydlak to pedofil i porywacz córeczki sąsiadów. Czy Hajnowski rzeczywiście dopuścił się samosądów?