Teresa Rodzeń straciła swoje jedyne dziecko. Wypuszczony z więzienia na przepustkę pedofil brutalnie zgwałcił i zamordował jej siedmioletnią córeczkę, Zosię. Teresa siedzi dziś na ławie oskarżonych dlatego, że miała w akcie zemsty za śmierć córki postrzelić Irenę Kraszewską, psycholog więzienną. Czy śmierć dziecka może usprawiedliwić takie działanie zrozpaczonej matki?