Stefania Kowalska i Gizela Nowak odpowiadają za podpalenie baru, w którym wieczorami odbywał się striptiz. Oskarżone tłumaczą, że co prawda były na miejscu zdarzenia, ale wcześniej i tylko po to, żeby rozgonić bezwstydne towarzystwo. Od dawna bezskutecznie walczą z rozpustą, która zapanowała we wsi, ale przysięgają, że z podłożeniem ognia nie mają nic wspólnego. Czy rzeczywiście mówią prawdę?