Czy Wojciech Marecki napadł na własnego ojca i okradł należącą do niego aptekę? Wiele na to wskazuje. Mareckiego aresztowano pijanego na miejscu zdarzenia, a w jego samochodzie znaleziono skradzione pieniądze. Mimo to mężczyzna nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że kiedy przyszedł do apteki, jego ojciec leżał już ogłuszony. Czy będzie umiał przekonać sąd do swojej wersji wydarzeń?