Astrofizyk odkrywa, że Ziemię czekają trzy kataklizmy. Postanawia zapobiec tragedii.
W 1958 roku w pewnej szkole zakopano kapsułę z rysunkami dzieci. Została ona odkopana 50 lat później, jednak okazało się, że jeden z tych rysunków to coś więcej niż tylko dziecięca fantazja. John Koestler (Nicolas Cage) wkrótce przekona się, że umieszczone na kartce papieru przypadkowe cyfry w rzeczywistości wyznaczają daty najstraszniejszych katastrof ostatniego pół wieku. Nie wszystkie proroctwa już się jednak wypełniły…zostały jeszcze trzy daty. opis dystrybutora
Dość udana wizja biblijnego końca świata. Film hipnotyzuje niesamowitymi scenami katastroficznymi i wciąga widza, na tyle, aby nie wyłączał odbiornika, a zaczekał na rozwiązanie zagadki. przeczytaj recenzję
Film woła o pomstę do nieba: Cage gra zbolałą miną, odtwarzając swoje ulubione stany depresyjne, narracja jest porażająco łopatologiczna, scenografia, rekwizyty i muzyka do przesady ilustracyjne. przeczytaj recenzję
Liczby apokalipsy przeczytaj recenzję
Cała scena z katastrofą samolotu, począwszy od momentu, w którym po raz pierwszy widzimy go w kadrze, została nakręcona w jednym ujęciu. zobacz więcej
Możliwe spoilery O produkcji "Zapowiedzi" — Bohaterowie „Zapowiedzi” - John i Caleb Koestlerowie - mieszkają w Bostonie, ale większość zdjęć kręcono w Melbourne, co pozwoliło filmowcom skorzystać z wysokiej jakości usług miejscowych specjalistów. Zadanie upodobnienia australijskiej metropolii do Bostonu przypadło scenografowi Stevenowi Jones-Evansowi. Twórca wspomina: „Melbourne już od 5 lat zmaga się z... zobacz więcej
A zaczyna się całkiem nieźle – Znajomy polecił mi ten film, a że akurat nie miałem ochoty na coś ambitniejszego to sięgnąłem po ten tytuł. Początek wciągnął mnie, nie powiem, ale z biegiem akcji powieki zaczynały mi się zamykać, zakończenie stawać coraz bardziej oczywistym, a Nicolas Cage znów z miną cierpiętnika ratował świat. Wszystko to prawie przez dwie godziny. Przebrnąłem, ale nie zamierzam już do tego filmu wracać.
Bardzo podzielone opinie – a oto moja – Film ten nie jest, wybitny, ba nie jest nawet dobry, ale po kolei.
Kolejna apokaliptyczna wizja, sama historia miala potencjal ale wypadla jakos plasko. Podpisuje sie pod opiniami tych ktorzy z gry Cage’a nie byli zadowoloneni. Na poczatku myslalem ze jako bohater swoj bol wewnetrzy dobrze gra ale jakos wraz z rozwojem akcji gra aktorska zaczela mnie nieco meczyc. Tlo muzycznie nierowne jakos, poza moze fragmentem muzyki klasycznej – drazniace. Efekty owszem sa niektore bardzo dobre niektore, dobre a niektore srednie smierdzace na kilometr grafika komputerowa i do tego zle wkomponowana w krajobraz.
Mozna niby po wyjsciu z kina (czy tez seansie w domu) probowac rozwinac dyskusje naukowo teologiczna na temat tego obrazu ale skonczy sie ona po 5 minutach.
Calosc da sie obejrzec nawet mozna zainterowac sie ujeciem tematu. Nie jest to film zly czy jakis tam strasznie slaby ale po takiej histori i Nickolasie spodziewalem sie ciut wiecej.
Nie bede tego filmu rekomendowal, sam do niego na pewno nie wroce. Niemniej oceniam go na 6/10 i wystawiam latke mozna obejrzec.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Słabo, słabo, słabo. Za niezły początek tylko i parę dobrych efektów dałem ocenę 5, a już końcówka z tym zbożem to porażka. Znowu zobaczyłem zbolałą twarz Cage.