Prawdziwy mężczyzna powinien mieć syna, zbudować dom i posadzić drzewo. To znane porzekadło Stefan Karwowski odnosi do swojego życia. Doczekał się syna i wnuków, wybudował wiele domów. Nadszedł więc czas sadzenia drzew. Może wypełni to dojmującą pustkę w jego życiu, którą nie wiedzieć czemu odczuwa. Jednak w zurbanizowanej rzeczywistości posadzenie drzewka okazuje się zadaniem nadspodziewanie trudnym. Gdy wreszcie udaje się znaleźć odpowiednie miejsce, wątłej roślinie zewsząd grozi niebezpieczeństwo...
Złodzieje doszczętnie okradają mieszkanie Karwowskich. Nie przywykli do prowadzenia "życia hotelowego", więc nowa sytuacja wytrąca ich z równowagi. W dodatku muszą całkowicie zmienić wypracowany przez lata system wartości. Co jest ważniejsze - mieć czy być - zastanawiają się nieustannie i to odmienia ich sposób widzenia świata. Gdy skradzione przez gang meble odnajdują się i wszystko wraca do normy, Madzia i Stefan czują, że wyszli z tej przygody bogatsi o wiedzę o sobie samych...