W parku ginie kobieta pchnięta nożem. Była razem z mężem, który zaparkował tam samochód. Ekipa Górskiego podejrzewa, że to on jest zabójcą – kobieta miała kochanka. Mąż odpiera zarzuty. Twierdzi, że został uderzony w tył głowy i zamknięty w bagażniku własnego samochodu. Uwolnili go stamtąd dziewczyna wracająca z koncertu i mężczyzna, który uprawiał w parku jogging.
Amelia zostaje napadnięta na ulicy. Napastnik chce ją dźgnąć nożem, ale popchnięty przez nią traci równowagę i upadając uderza głową o kamień. Ginie na miejscu. Amelia jest w szoku, nie wie co robić. Dzwoni do radia i anonimowo opowiada o zdarzeniu, twierdzi, że ktoś czyha na jej życie.