Aleks przychodzi do Klary. Tuż przed seksem kobieta zauważa brak obrączki na jego palcu. Jest wściekła. Nie takiej maskarady się spodziewała po sześciu latach znajomości. To przelewa czarę goryczy. Wronka postanawia na poważnie wziąć życie sercowe Klary w swoje ręce i poznaje ją z Nikosem, rodowitym Grekiem. Klara ma obawy, ale postanawia dać sobie szansę. Nikos jest przystojny, niebanalny i przede wszystkim jest przeciwieństwem Aleksa, pod każdym względem. Nikos namawia Klarę, by zostawiła Polskę i wyjechała z nim na stałe do Grecji. Kobieta zgadza się! Nawet nie żegna się z Aleksem, podróżne torby są już otwarte, klatka dla Gerarda już przygotowana. I wtedy rozlega się dzwonek do drzwi.
Klara odbiera nietypową przesyłkę. Duża koperta kryje jej stare dyplomy i świadectwa szkolne oraz list. List, który napisała do św. Mikołaja jako kilkuletnia dziewczynka. Niestety, na odwrocie jej tekstu jest jeszcze jeden list, pisany przez jej ojca. Nie tak wyobrażała sobie idealny prezent od matki na święta! Nadchodzą święta Bożego Narodzenia i Sylwester. Aleks dzieli swój czas między dwa domy. Klara przyjeżdża ze świąteczną wizytą do Kutna do pani Ali. Znów dociska matkę w sprawie ojca, ale pani Ala pozostaje nieugięta, nie chce mówić o przeszłości. Po hucznym Sylwestrze, kac, początek kolejnego nowego roku i kolejne noworoczne postanowienia, te same co rok temu i rok wcześniej. Klara chce miło zaskoczyć Aleksa i pojawia się przed jego kancelarią. Okazuje się, że największą niespodziankę robi sama sobie i w dodatku nie jest ona miła.