"Pingwiny z Madagaskaru" to animowany serial o tytułowych nielotach. Wiodą oni swój żywot w nowojorskim zoo, gdzie muszą sprostać w tamtejszych warunkach. Kowalski, Rico, Szeregowy i Skipper wykonują różne misje zwiadowcze, ale także pomagają w potrzebie innym mieszkańcom. Sprawy często nie są takie łatwe, mając na uwadze, że ciągle przeszkadzają im krnąbrne lemury z Królem Julianem na czele.
Znajdziecie mnie też tutaj: filmweb.pl/user/GrandFan

Serial składający się z trzech sezonów przedstawia przygody tytułowych czarno-białych nielotów. Czy jesteś gotów wkroczyć w ten zwariowany świat? 8

Amerykańska animacja o pingwinach komandosach próbuje dostarczyć rozrywki młodszym widzom i robi to dosyć umiejętnie. A to głównie dzięki barwnym postaciom zwierząt w nowojorskim zoo. Każdy z nich ma zupełnie inny charakter, usposobienie i sposób bycia. Rico jest najbardziej szalony ze wszystkich swoich towarzyszy i uwielbia siać chaos, pożogę i zniszczenie. Szeregowy jest za to łagodny jak baranek i brzydzi się przemocą, ale potrafi też nieźle przysolić – jeśli wymaga tego sytuacja. Kowalski jest naukowcem, który konstruuje różne maszyny, trudzi się matematyką, fizyką, analizuje wszystko i wszystkich. Mówiąc krótko – patrzy trzeźwo na świat. Skipper trzyma w ryzach swoich komandosów i wspólnie wyruszają na różne misje. Niektóre z nich są błahe, lecz wróg nigdy nie śpi. Każdy odcinek opowiada osobne historie które poruszają problemy wszystkich zwierząt w zoo, jak i tych za jego murami. Każda postać otrzymuje adekwatny czas antenowy. Przeciętny odcinek trwa mniej więcej dziesięć minut z wyjątkiem tych specjalnych, nieco dłuższych.

Moim osobistym zdaniem najjaśniejszą gwiazdą serialu jest Król Julian – nieco głupiutki lemur, który uważa się za pępek świata i myśli wyłącznie o sobie. Jego zachowanie, słownictwo i tok rozumowania powala na łopatki. W skład jego świty wchodzi Moris – osobisty doradca króla, oraz Mort – małe, słodkie i naiwne stworzenie, które zarazem ma obsesję na stopach Juliana. To właśnie lemury i pingwiny grają pierwsze skrzypce. Dialogi pomiędzy tymi postaciami to istna kopalnia śmiechu.

Na uwagę zasługuje wyjątkowy polski dubbing. Jarosław Boberek w roli Juliana to kapitalny majstersztyk, zaś Grzegorz Pawlak świetnie odnalazł się w roli charyzmatycznego dowódcy oddziału. Każdy tekst padający z ust naszych rodzimych gwiazd brzmi autentycznie i zupełnie naturalnie, jakby użyczenie głosów w Pingwinach było dla nich od zawsze przeznaczone.

Niestety animacja nie jest bez wad. Niektóre rozwiązania i sceny są całkowicie pozbawione sensu i logiki. Na ten przykład dajmy Szeregowego – podczas lotu na spadochronie zostaje porażony prądem, zostaje pogryziony przez psy i odnosi inne liczne rany (trafiając na końcu do szpitala), aby w innym odcinku spadać z kosmosu i uderzyć z całą siłą o twardy grunt. Oczywiście wychodzi z tej sytuacji bez szwanku. Albo chociażby fakt, że Rico rzyga sprzętem i różnymi przedmiotami, co w ogóle nie zostało wyjaśnione ani w serialu, ani w filmie pełnometrażowym.

Ja rozumiem, że to jest bajka, ale nie ma w niej żadnych walorów edukacyjnych, a niektóre idiotyzmy aż rażą po oczach. Jeśli jednak lubisz tego typu amerykański humor i przymykasz oko na nieścisłości, na pewno będziesz dobrze się bawił. Zwłaszcza po ciężko spędzonym dniu. Przy okazji warto dodać, że obecnie wiedzie prym Niech żyje Król Julian - serial w całości poświęcony pasiastemu lemurowi.

2 z 3 osoby uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 2
Chemas 8

Każdy odcinek mnie rozwala, Juian i pingwiny :)

111222333 10

Naprawdę przezabawny serial, każdy odcinek obejrzałem po kilka razy ( ツ)

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…