Jules (Julianne Moore (I)) i Nic (Annette Bening) są szczęśliwym homoseksualnym małżeństwem wychowującym dwójkę dzieci, Joni (Mia Wasikowska) i Lasera (Josh Hutcherson). Spokój i stabilność rodziny zostaje zakłócona, gdy za namową brata Joni postanawia zaaranżować spotkanie z dawcą spermy, której użyto do zapłodnienia… zobacz więcej
Jules (Julianne Moore (I)) i Nic (Annette Bening) są szczęśliwym homoseksualnym małżeństwem wychowującym dwójkę dzieci, Joni (Mia Wasikowska) i Lasera (Josh Hutcherson). Spokój i stabilność rodziny zostaje zakłócona, gdy za namową brata Joni postanawia zaaranżować spotkanie z dawcą spermy, której użyto do zapłodnienia ich matek. Paul (Mark Ruffalo) zyskuje sympatię większości członków rodziny, co prowadzi do groźnego konfliktu. Beznickowy
Mimo że bohaterkami filmu jest para lesbijek, „Wszystko w porządku” to obraz uniwersalny, opowiadający w gruncie rzeczy o typowej rodzinie. Ponad przeciętność wynosi go jedynie wyborne aktorstwo. przeczytaj recenzję
Rodzina najważniejsza przeczytaj recenzję
Gdybyście usłyszeli, że to kolejny film o trójkącie małżeńskim i problemach z tym związanych, część z was z pewnością darowałaby sobie oglądanie tej produkcji, bo czy możliwe jest w tym temacie powiedzenie czegoś nowego? Myślę, że tak i że na pewno podobn przeczytaj recenzję
10/10 – doskonały – Tak bogaci w różnorodny charakter bohaterowie, a charaktery te tak doskonale zagrane. Każda z postaci przyciąga jak magnes. Genialna fabuła, wyważenie, głębia. Przez prawie 2 godziny poznałem ludzi, których losy nie są mi obojętne i nie mogę się doczekać jakiś wieści z ich życia – mimo że to tylko scenariusz filmu. Pierwsza obyczajówka która dostaje odemnie 10/10
BEZNADZIEJNY film i TOTALNY GNIOT !!!!! – Najgorszy, najnudniejszy, najbardziej debilny oraz pedalski i najobrzydliwszy film jaki kiedykolwiek powstał!!!!!!!!! Czy baby muszą zawsze takie gówna kręcić!!!!!!!!!!
To smutne że dwie uznane aktorki – To smutne że dwie uznane aktorki i już w "słusznym" wieku żeby o sobie przypomnieć posuwają się do ról lesbijskich.
W dodatku liżą się ostro co jest wyjątkowo obrzydliwe nie mówiąc już o minecie pod kołderką.
co do samego filmu, to byłby całkiem fajny gdyby nie te lesbijskie wątki. Historia poszukiwania ojca przez dzieci poczęte invitro wydaje się ciekawa. Szkoda tylko że panuje trend i moda na homosiów oraz na okazywanie im tolerancji i nadawanie przywilejów. Ten film jest kolejną agitacją na rzecz adopcji dzieciaków przez homosi. Pozycja rodziny w tradycyjnej postaci jest już nie tyle co zagrożona ale po prostu spychana na margines przez związki partnerskie oraz homoseksualne.
> drfalck o 2011-01-11 09:39 napisał:
> co do samego filmu, to byłby całkiem fajny gdyby nie te lesbijskie wątki.
Przecież ten film się głównie na tym opiera. A jak nie lubisz tego rodzaju wątków, to najlepiej omijaj takie filmy szerokim łukiem. Wystarczy przeczytać opis przed obejrzeniem żeby być zorientowanym co jest dla Ciebie, a co nie.
drfalck – panu już podziękujemy !
jeżeli z całego filmu zauważyłeś tylko te sceny to gratuluję,
pary homoseksualne istnieją czy tego chcesz czy nie,
a ten film właśnie taką rodzinę przedstawia.
Kolejny przejaw homofobii ! A wręcz strachu ;]
Każdy, żyje tak jak chce i ma do tego prawo,
jak widać w filmie na złe wszystkim to nie wyszło.
Ciekawy film na poziomie 8/10
Sam sobie podziękuj i odpie.dol się. Nie czytałeś mnie uwaznie. Film nie jest zły ale zdecydowanie wolałbym zeby nie był o homosiach. Teraz popatrz czy widział byś De Niro albo Pacino liżącego się z innym wąsatym facetem w filmie?? Pacino ma super serial Anioły w Ameryce w którym gra postać cioty umierającego na aids. Scena jego dialogu z Meryl Streep po prostu majstersztyk ale nie przypominam sobie żeby obciągał komuś pod kołderką
Masz rację, nie będę czytał Twoich wypowiedzi bo są poniżej jakiegokolwiek poziomu !
Ponad to film nie był o "homosiach" tylko o parze homoseksualnej.
Jako że temat był przedstawiony bardzo estetycznie nie raził w oczy.
Gdyby zaistniała sytuacja jaką opisujesz, ze podobny film byłby z Pacino i De Niro to również oglądnął bym go mimo, że nie lubię filmów z męskim homoseksualizmem. A gdyby to był tylko wątek, a nie temat przewodni filmu, to jakoś by się przetrwało.
A na Twoja homofobię mogę tylko poradzić to co Trophy – A jak nie lubisz tego rodzaju wątków, to najlepiej omijaj takie filmy szerokim łukiem.
Dobry film – Wszystko w porządku to zaskakująco dobra propozycja od stosunkowo niezależnej reżyserki. Opowieść o poukładanym życiu lesbijskiej pary z ich dziećmi w które wkrada się zamieszanie po tym jak dzieci postanawiają odnaleźć dawcę nasienia.
Fabuła bardzo ciekawa i trzeba przyznać całkiem oryginalna. Są momenty śmieszne, są momenty smutne i są momenty kiedy człowiek ogląda z zapartym tchem. I o to właśnie chodzi w produkcjach filmowych.
Na szczególną uwagę zasługuje Annette Bening, która w roli Nic jest świetna. Nie dziwi mnie więc, że otrzymuje coraz to kolejne nagrody za swoją rolę. Naprawdę warto choćby dla niej obejrzeć ten film.
Moja ocena: 7/10.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…
7/10 – Pierwszy raz chyba jestem zadowolony z rekomendacji przy filmie. Przy "Wszystko w porządku" widnieje bowiem tytuł "Walka żywiołów" z 2005 r., który faktycznie ma wiele wspólnego z filmem Cholodenko. Oczywiście jak najbardziej rekomenduje ten tytuł.
Reżyserka świetnie wyczuła nastrój filmu, stworzyła równie dobre postaci i nakreśliła między nimi nierzadko trudne relacje. Nie przesadzałbym z całą otoczką związaną z wątkiem homoseksualnym, co niektórzy chcą na siłę przypiąć filmowi. Operując przede wszystkim dialogami film oferuje zaskakująco wiele, od wielu komicznych elementów (choć nie przeszarżowanych) kończąc na problemach młodzieży czy przedstawionym trójkącie miłosnym.
Świetnie zagrany (słusznie doceniony Mark Ruffalo!), z dobrze dobraną muzyką komediodramat, w którym tkwi sporo pozytywnej energii.