7/10 – Debiut i to jaki. Już w swoim pierwszym filmie bracia Coen pokazują, że mają naprawdę wielki talent. Konstruują zawiłą historię, pełną kłamstw, intryg, gdzie każde morderstwo pociąga za sobą kolejne skutki. Świetny scenariusz, pełen mrocznego klimatu i napięcia, wystylizowany na kino lynchowskie. Świetnie zostali także poprowadzeni aktorzy, dla których "Śmiertelnie proste" było debiutem (np. Frances McDormand, która współpracowała z braćmi przy ich kolejnych projektach jak "Fargo" (Oscar!) czy "Tajne przez poufne"). Jedyna rzecz, która wadziła w obrazie to nienaturalne zachowania podczas niektórych scen (szczególnie postaci granej Johna Getza, która nie dała nic sobie powiedzieć).
Porządne kino, bardzo klimatyczne, jak na debiut to prawdziwa rewelka!
Pozostałe
Proszę czekać…
Dobra muzyka i aktorstwo oraz kilka niedorzeczności, które sprawiają, że trudno to traktować serio :-)