Klaun 2005

Reklamuje się jako najdroższy wyprodukowany w Europie film akcji. Trzeba przyznać, że wybuchy ładne jak i sceny zniszczeń. I to tyle na plus. Reszta to kompletna tragedia. Historia dziurawa jak szwajcarski ser.
Możliwe spojlery: 4 lata nasz główny bohater spędził pracując jako ochroniarz w domu towarowym, bo jego wróg ukrył tam tajemnicze plany budynku. Bohater znalazł te plany, ale i tak tam pracował, żeby poczekać na tego wroga, nie zrobił też przez 4 lata żadnej kopii ani nawet zdjęcia i nie dowiedział się, czego te plany są – niesamowite! To nie do końca jest tak jak w opisie – „Gdy siostra Claudii – Leah (Eva Habermann) wpada w ręce kryminalisty Zorbeka (Götz Otto) Max decyduje się, że wkroczy do akcji. Wraz ze swoim starym kumplem Dobbsem (Thomas Anzenhofer) chcą uratować Leah." – Jego przyjaciel (Dobbs) musiał go mocno nakłaniać, żeby ten się ruszył pomóc, bo on musi pilnować domu towarowego i czy nie przyjdzie ten wróg. Jego dziewczyna została zabita 4 lata temu przez faceta w charakterystycznej masce, w tej masce napadają ludzie na siostrę tej dziewczyny i jest to uwiecznione na filmie, ale nasz bohater wcale się nie rwie do odbicia porwanej, musi w końcu pilnować tego domu towarowego. Było jeszcze więcej dziur, poemat można by o tym napisać.
Nie polecam a wręcz odradzam. Żałuję, że zakupiłem ten film na DVD.