W piwnicy pewnej hurtowni medycznej, nie wiedzieć dlaczego, znalazła się beczka zawierająca pozostałości po wojskowym eksperymencie. Przez nieuwagę pracowników jej zawartość wydostała się na zewnątrz. Po pewnym czasie, na sąsiednim cmentarzu, zrobiło się nagle spore "poruszenie". Zmarli powracali do świata i mieli tylko jeden cel – powstrzymać okropny głód, który był jedyną rzeczą jaką odczuwali. Golboth
Wydarzenia w filmie są prawdziwe … ? :) – To nie jest kino ambitne , ale za to bardzo rozrywkowe ! TYLKO DLA FANÓW KLIMATÓW LAT 80-tych
… i nie tylko , ale głównie.
Zombie jakich mało ! Kiedyś troszkę i nawet się bałem , ale dziś obejrzałem to z uśmiechem :)))
A jednak istnieje stary, kultowy film w którym zombie biegają. Jednak dla mnie okazał się strasznym zawodem, po bardzo długim wprowadzeniu do czegoś o czym wiadomo już po tytule, następuje…no właśnie, niewiele. Niewiele gagów, czarnego humoru, niewiele absurdalnego gore, i tylko przerysowana gra aktorska przypomina, że mamy do czynienia z horrorem komediowym. W sumie z całego filmu najbardziej podobała mi się kukiełka połowy kobiety zombie przywiązanej do stołu.
5/10
3/10 – Kicz w bardzo słabym wydaniu. Dobre oceny dla tej produkcji wynikają prawdopodobnie jedynie z sentymentu.
Żywe trupy zostały potraktowane i stworzone po macoszemu, wzbudzają co najwyżej moje politowanie. Wiem, że ten film powstawał bardziej w konwencji komedii niż horroru, ale nie spełnia żadnego ze swoich zadań, w tym najważniejszego – dostarczania rozrywki. Nudny, nieśmieszny, niestraszny, schematyczny i kiczowaty (w złym tego słowa znaczeniu).
Pozostałe
"Przyślijcie więcej karetek!" Po za tym, chyba nie popieram tych drwin z poważnego tematu, jakim bez wątpienia jest zombi-apokalipsa.