Kang-doo razem z ojcem prowadzi mały sklepik na brzegu rzeki Han w Seulu. Oczkiem w głowie Kang-doo jest jego córeczka, dla której zrobiłby wszystko. Ale ich sielanka zostaje przerwana wraz z pojawieniem się potwora, który zaczyna pożerać ludzi. Do zabicia kreatury przydzielone zostaje wojsko i policja. A Kang-doo rozpoczyna własne polowanie. Anonimowy
typowy japoński sci fi – powiem w skrócie świetne efekty specjalne i zero fabuły czyli normalka u japońców
Ta, z tym że to jest koreański film…
Dla mnie film bardzo dobry, starający się w sposób kreatywny podejść do schematu filmu o wielkich potworach, jednocześnie przełamujący standardowy scenariusz – choćby pierwsza ucieczka bohaterów: w filmie robionym "po bożemu" z pewnością od tego momentu wszystko ruszyłoby z kopyta do szczęśliwego finału, tymczasem tutaj nie dość, że wszystko się gmatwa, to zakończenie jest gorzkie, doprawione szczypta ideologii (wymowne ostatnie sceny, kiedy bohater wyłącza telewizor), zaś całość trzyma w napięciu, mimo skłonności twórców do groteski…
Jeden z lepszych obrazów w gatunku.
+2\5 – Słabiutko. Gdyby twórcy postanowili zrobić horror z prawdziwego zdarzenia mógłby wyjść bardzo dobry film. Tak się jednak nie stało "Host: Potwór" to prawdziwa mieszanka komedii, dramatu i horroru. Nie odpowiada mi nie tyle co mieszanka, co wykonanie. Zaś sceny dramatyczne w wykonaniu "utalentowanych" aktorów mogą co najwyżej rozbawić.
Zastanawia mnie za co taka wysoka średnia dla tego filmu. Koreańce potrafią robić całkiem ciekawe horrory ale to z pewnością nie jest horror ale jakaś parodia wodnej Godzilli. Nie słaba lecz beznadziejna gra aktorska, zero pomysłu na potwora (wyszła jakaś skacząca kupa). Daje 3/10
nie rozumiem pytania…nie wiem czy się tak do końca orientujesz na czym polega średnia ważona…
oczywiście, że każdy głos zmienia wartość, ale: ze dwa lata temu jak było można sobie zobaczyć jakie oceny zostały oddane to raz mi się coś nie zgadzało, policzyłem średnią i nie wychodziło tyle ile miało wyjść..napisałem o tym i w odpowiedzi dostałem, że liczona jest średnia ważona i że jak to jest robione to tajemnica;p…..ja osobiście stawiam, że współczynnik wagowy zależy od ilości oddanych głosów- im więcej głosów oddanych to waga każdego rośnie…inaczej może jeszcze: jeśli na film zagłosuje 10 osób i dadzą ocenę 10/10 to będzie pewnie średnia coś koło 7 (zakładam bo nie znam dokładnie współczynnika wagowego), a jak 10/10 wystawiać bedzie coraz wiecej osob to średnia zbliży się do 10, i tak samo na odwrót, jeśli 10 osób zagłosuje 1/10 to średnia będzie i tak 3-5, dopiero będzie się zbliżać do 1/10 jeśli dużo osób 1/10 będzie wystawiać……
po prostu ta waga (moim zdaniem) zależy od ilości oddanych głosów….
dlatego przy małej ilości oddanych głosów to nie ma co zwracać uwagi na średnią…..
jest jeszcze możliwość, że waga głosu zależy od reputacji, ale wątpię…..
i dlatego ludźmi, którzy tylko wystawiają niezrozumiałe oceny 1/10 lub 10/10 to nie ma się co przejmować, waga ich głosów jest praktycznie nieznacząca (w perspektywie, bo jak film ma 5 oddanych głosów, no to ma jakiś wpływ, dlatego jak jest mało głosów to nie zwracam uwagi)……
to ma w sumie sens ;p
Pozostałe
Bardzo fajnie sie go oglądalo