Rok 1942. Nad Donem zdziesiątkowany radziecki pułk stawia heroiczny opór przeważającym siłom niemieckim. Ta pełna rozmachu, niemal apokaliptyczna wizja batalistyczna połączyła się tu zaskakująco harmonijnie z lirycznymi scenami kameralnymi . Siergiej Bondarczuk kolejny raz sięgnął po prozę Michaiła Szołochowa i nawet… zobacz więcej
Rok 1942. Nad Donem zdziesiątkowany radziecki pułk stawia heroiczny opór przeważającym siłom niemieckim. Ta pełna rozmachu, niemal apokaliptyczna wizja batalistyczna połączyła się tu zaskakująco harmonijnie z lirycznymi scenami kameralnymi . Siergiej Bondarczuk kolejny raz sięgnął po prozę Michaiła Szołochowa i nawet wbrew swym skłonnościom do patosu odniósł sukces, a to głównie dzięki celnemu obsadzeniu ról żołnierzy. Obok samego Bondarczuka zagrali tu m.in. Wasilij Szukszyn, Wiaczesław Tichonow i Jurij Lapikow. opis dystrybutora
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…
Solidne kino! – Kolejny film z serii "Klasyki kina Radzieckiego". Początek bardzo lekki – żołnierze żartują, prowadzą dyskusje, podrywają dziewuchy, kąpią się w jeziorze. Po jakiś dwudziestu minutach sielanka się kończy i film przenosi nas w dolinę, którą Ruscy muszą obronić. Udało się uniknąć propagandy czy jakiegoś większego patosu (no może z wyjątkiem jednej sekwencji, kiedy to żołnierzy, który stracił rękę leci i krzyczy "Dołóżcie im chłopaki!".. zdarza się). Była jedna taka scena, trwająca z dobre 2-3 minuty, która utkwiła mi w pamięci. Ruscy w okopach przygotowani na atak widzą zbliżające się czołgi, żołnierzy wroga, wyłaniających się ze wzgórza, jadące prosto na nich. Scena pełna napięcia, niepokoju, tak jak cały film. Warto obejrzeć!
7/10