Powstanie Warszawskie. Tragiczne losy żołnierzy oddziału AK, którzy z pozycji na Mokotowie usiłują przedostać się kanałami do walczącego jeszcze Śródmieścia. Wszystkich czeka śmierć. Dowódca „Zadra” wraca do kanału, bo oszukany przez tchórzliwego „Kulę” zostawił za sobą swój oddział. „Mądry” załamuje się, wychodzi przez… zobacz więcej
Powstanie Warszawskie. Tragiczne losy żołnierzy oddziału AK, którzy z pozycji na Mokotowie usiłują przedostać się kanałami do walczącego jeszcze Śródmieścia. Wszystkich czeka śmierć. Dowódca „Zadra” wraca do kanału, bo oszukany przez tchórzliwego „Kulę” zostawił za sobą swój oddział. „Mądry” załamuje się, wychodzi przez właz i zostaje rozstrzelany przez Niemców. Halinka popełnia samobójstwo, „Smukły” ginie, rozbrajając granaty. Ciężko ranny „Korab” i „Stokrotka” docierają resztkami sił do Wisły, ale drogę zagradza im zamykająca kanał żelazna krata. opis dystrybutora
Warto było? przeczytaj recenzję
Scenariusz filmu powstał na podstawie opowiadania „Kanał”, które wraz z dwoma innymi – «Godzina „W”» i „Węgrzy” – zostało wydane w formie książki w roku 1956. Jerzy Stefan Stawiński, autor, w czasie drugiej wojny światowej brał udział w powstaniu warszawskim i przedostawał się kanałami z Mokotowa do Śródmieścia. zobacz więcej
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Przerażający obraz Powstania – "Kanał" oglądałem wiele razy. Jako dzieciakowi podobały mi się sceny walk, a reszta wydawała się nudna. Po kolejnych projekcjach coraz to nowe rzeczy stawały się dla mnie czytelne, a zarazem przerażające. Gdy pierwszy raz odwiedziłem muzeum Powstania Warszawskiego i przeczytałem dużo o tym wydarzeniu to film stał się dla mnie fotografią przedstawiającą najmroczniejsze i najbardziej dramatyczne momenty Powstania. Dramat ludzi, zarówno cywili jak i Powstańców, których interesy okazywały się sprzeczne. Jedni chcieli przeżyć drudzy walczyli o wolność, o ideały. Dramat ludzi, którzy żyją nadzieją. Nadzieją, która umiera. Ostatnia scena wielokrotnie śniła mi się po nocach. Dla mnie to gorsze niż psychopata goniący mnie z siekierą. Tutaj już widać wyjście, już wydaje się, że koszmar się skończył. On dopiero się zaczyna i to nie jest wstęp do kolejnej części filmu to jest rzeczywistość.
Ktoś powie, że to nudne, mało widowiskowe. Kilkanaście lat temu też tak mówiłem, ale dziś "Kanał" jest dla mnie filmem niemal skończonym.