Biograficzna opowieść o Betty Ann Waters (Hilary Swank) - bezrobotnej, samotnej matce dwójki dzieci, która nie skończyła szkoły średniej. Przekonana o niewinności swojego brata, który w 1983 roku został skazany za morderstwo wraz z włamaniem, postanawia walczyć o jego wolność. Kończy szkołę, rozpoczyna studia prawnicze i… zobacz więcej
Biograficzna opowieść o Betty Ann Waters (Hilary Swank) - bezrobotnej, samotnej matce dwójki dzieci, która nie skończyła szkoły średniej. Przekonana o niewinności swojego brata, który w 1983 roku został skazany za morderstwo wraz z włamaniem, postanawia walczyć o jego wolność. Kończy szkołę, rozpoczyna studia prawnicze i po dwunastu latach nauki odwołuje się w sprawie swojego brata. W marcu 2001 roku Kenneth Waters zostaje uniewinniony. Hsi_Nao
Ciekawa historia i co najważniejsze, oparta na faktach. Hilary Swank jak zwykle bardzo wysoki poziom, ciekawa rola Minnie Driver, którą z reguły widywałem w głupich komediach.
Swank wysoki poziom, Rockwell podobnie, film na faktach, oceniłam wysoko, ale w pamięć mi szczególnie nie zapadł. Pamiętam, że większość czasu załamywała rączki i wcale się nie starała, a jej rzekome problemy mnie nie poruszały. Mimo to dałam taką samą ocenę, więc coś w tym filmie było wartego uwagi poza aktorstwem, szkoda tylko, że nie mogę sobie przypomnieć.
10/10 – Świetna poruszająca historia!
Wszystko oparte o prawdziwe wydarzenia..
Nie mam się czego przyczepić..
Oglądałem z zapartym tchem i na długo długo zapadnie mi ten film w pamięci!
Gra aktorska bez zarzutu idealna :)
10/10 POLECAM! Świetny film!
To drugi film Tony’ego Goldwyna który widziałem, i facet naprawdę ma reżyserski talent chyba nawet większy niż aktorski…
Fenomenalnie prowadzi aktorów, gdyby jeszcze udało mu się zwalczyć sentymentalizm, gdyby mocniej udawało mu się akcentować pewne sceny, gdyby zwalczył coś takiego co sprawiało, że Conviction w kilku momentach chwiało się nad przepaścią Hallmarku, by zaraz znowu powrócić na właściwy tor dzięki świetnemu Rockwellowi. Także ode mnie na razie 7/10, ocena raczej nie spadnie, a może wzrośnie.
Last Kiss od tego reżysera/aktora jednak sporo lepsze, chociaż i tam popełnia podobne błędy.
Może i masz trochę racji.. ja skomentowałem na gorąco .. 2 min po obejrzeniu :P
Last Kiss nie widziałem chętnie obejrzę i porównam sobie :)
Z tym hallmarkiem trafiłeś :)
zgadzam się co do jednej rzeczy. Goldwyn ma talent.
ale jak na mały dorobek pełnometrażowy to wybrał sobie naprawdę trudny film. ale nie zwalam na niego winy ponieważ ta w większości spoczywa na scenarzyście oraz na ludzi od castingu.
producenci chyba za bardzo chcieli nominacji do oscara. a kto może ją bardziej zapewnić niż dwukrotna zdobywczyni tej nagrody. Hilary za bardzo stara się o trzecią statuetkę. I to niestety widać. przynajmniej na moje nie do końca idealne oczy i gust :)
trochę lepiej wypadła tu niż w "Amelii Earhart"
"Last Kiss sporo lepsze"??? też dobre, ale Conviction to przecież arcydzieło
- każda rola znakomicie zagrana, historia bardzo poruszająca,
osobiście tandety nie poczułem w ani jednej scenie ;]
Moim zdaniem to Wyrok jest znacznie lepszy od Ostatniego całusa.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…
Bo można wiele poświęcić dla drugiej osoby. Bardzo dobry dramat.