Ryszard Riedel nie był i nie potrafił zresztą być - zwykłym człowiekiem. Mimo postępujących lat był człowiekiem o wrażliwości i psychice dziecka, żyjącym w świecie własnych marzeń i iluzji. Można by go nawet nazwać współczesnym uosobieniem "Piotrusia Pana", który nie stąpał jak inni po ziemi, tylko unosił się z wdziękiem nad nią, odwiedzając kiedy było mu to na rękę swoją "Nibylandię". Unosił się oczywiście do czasu, dopóki nie zaczęła go brutalnie przyciągać ziemska grawitacja. Wtedy sięgnął po dodatkowe "paliwo" - po narkotyki...
Skazany na bluesa opowiada o dzieciństwie Riedla w górniczym Chorzowie, o jego pierwszych fascynacjach, dziecięcej przyjaźni, a także o początku konfliktu z ojcem, który odcisnął się piętnem na życiu obu mężczyzn. Film pokazuje też dramatyczne próby zerwania z nałogiem, opowiada o konfliktach w zespole, rozpadzie więzi między Riedlem i jego żoną, o cierpieniu jego dzieci. A także o heroicznej próbie zmiany swego życia. Przejmujące słowa piosenek śpiewanych przez Riedla, uwypuklają emocje bohatera i jego spojrzenie na świat.
Historia krótkiego życia Ryszarda Riedla, lidera zespołu Dżem, ostatniego hipisa naszych czasów. Zestawienie siermiężnego czasu PRL-owskiej rzeczywistości z rock&rollowym życiem bluesowego geniusza mogłoby być obrazem straconego pokolenia. Jednak w filmie poza ojcem - milicjantem, nie ma zbyt wielu odniesień do tego okresu. Koncentruje się on na postaci tego jednego z najlepszych polskich muzyków, jego narkotykowych ciągach i bełkotliwych wynurzeniach na kacu.
Tychy, małe śląskie miasteczko, letni poranek 1993 roku. Rysiek Riedel, lider zespołu Dżem wyjeżdża ze swoją grupą na koncert do Warszawy. Wszystko wskazuje na to, że ma to być ważny dzień oraz wyjątkowy koncert w życiu trzydziestosiedmioletniego muzyka…
Pozostałe
Proszę czekać…