W ogromnym wszechświecie, od wieków istnieje elitarny oddział obrońców pokoju i sprawiedliwości, zwany Korpusem Green Lantern. Kiedy nowy wróg, PARALLAX, grozi, że zniszczy wszechświat, los Ziemi oraz los Korpusu leży w rękach ich nowego rekruta, pierwszego człowieka zwerbowanego do grupy obrońców pokoju: HALA JORDANA (Ryan Reynolds). opis dystrybutora
Cóż to za geniusz pisał scenariusz i dialogi do tego filmu? Masakra. Ogólnie nie przepadam za filmami o superbohaterach, ale nie powiem, niektóre bywały udane, ale to jest tragiczne. Reynolds w ogóle nie pasuje do takiej roli, historia płytka jak Morze Bałtyckie i dwa dominujące kolory: zielony i żółty ;) Film ratują efekty, no ale bez przesady.
Bajka, i to dosłownie – Początkowo miałem ochotę wyłączyć, poziom i ilość animacji przytłaczała, zamiast filmu ukazała mi się animacja na średnim poziomie. Później trochę lepiej. Rola Blake Lively masakryczna. Ryan trochę ratował, ale dialogi jak w tanim romansie. No nic kino obowiązkowe, efekty, te które nie były animacją całkiem przyzwoite, te które czyniły z filmu bajkę do wyrzucenia. Sama fabuła nie była zła. Podsumowując naciągane 7/10. Niestety ostania tendencja, żeby z filmu robić bajkę dla ludzi niewiadomego wieku jest przerażająca. Gdybym miał lat 14 byłbym zachwycony, a tak jest to trochę kpina z wszystkich powyżej tego wieku. A przecież można zrobić solidnie i bez przegięć ekranizację komiksu. Batman, Spiderman, Ironman czy nawet seria X-man-ów pokazuje, że jeśli się chce to można.
Hal vs Parallax – Uwaga! Poniższy klip skutecznie zniechęci was do tego filmu, takiej tandety komiksowe kino nie widziało od czasu sutków Batmana
http://www.youtube.com/watch?v=YdtRAxwUQD4&feature=player_embedded
Nie wiem Panowie, jak wyobrażaliście sobie fabularny film o facecie z pierścieniem który na zielono urzeczywistnia jego myśli. Jak dla mnie to to musi po prostu tak wyglądać. Nie wiem czy czytaliście komiksy, ale często w nich Lanterni materializowali swoje uderzenia jako gigantyczne zaciśnięte pięści. Generalnie trzeba podejść z lekkim przymrużeniem oka ;)
Szczerze to nie pamiętam abym czytał komiksy z tym bohaterem, rozumiem, że miał takie moce, ale taśma filmowa nie zniesie wszystkiego. Czy ta scena nie wyglądałaby lepiej gdyby Hal np stworzył zielony strumień energii którym rzucałby cysterną czy samochodami w stronę Parallaxa? Czy choćby zmaterializował zielone, wielkie działo, ale nie takie jak we fragmencie filmu.
Wszystko rozbija się o tą nieszczęsną katapultę oraz sprężyny, którym bliżej wykonaniem i koncepcją do pomysłowego Dobromira niż filmu za jak podejrzewam 200 mln$ (bo 150 mln$ już na pewno jest dawno nieaktualne).
PS. Zielona pięść pojawia się w jednym ze zwiastunów.
Wiedziałem od początku, że coś złego się święci jak zobaczyłem Reynoldsa biegającego po planie w rajtuzach :)
http://fdb.pl/film/209896-green-lantern/zdjecia-z-planu
Pozostałe
Spodziewałem się większego łoł lecz film wypadł średnio