Control

7,3
Życie Iana Curtisa, wokalisty legendarnego Joy Division, od okresu dojrzewania do samobójczej śmierci w 1980 roku, dzień przed amerykańską trasą zespołu. Cierpiący na epilepsję Curtis w swoich mrocznych tekstach pisał o samotności w zurbanizowanym otoczeniu, problemach z porozumiewaniem się z innym człowiekiem i o braku wiary w sens istnienia.

"Control" to fenomenalna, bardzo nastrojowa produkcja, będąca biografią Iana Curtisa. 10

Control to jedna z najczęściej nagradzanych brytyjskich produkcji w 2007 roku. Za kamerą stanął holenderski reżyser Anton Corbijn. Film ten to nie tylko biografia punkowego zespołu Joy Division. Zdecydowanie, tematem przewodnim jest życie Iana Curtisa, związane z karierą oraz z rodziną. Scenariusz został oparty na książce żony wokalisty, Deborah Curtis z 1995 roku.

Control (2007) - Toby Kebbell, Sam Riley (II), Harry Treadaway, Joe Anderson (VI), James Anthony Pearson, Craig Parkinson (I)

O czym opowiada Control? Ian Curtis (Sam Riley), na siedem lat przed swoją samobójczą śmiercią, jest wyciszonym chłopcem, który ma skłonności do bardzo głębokiego buntu. Gwiazdor zespołu Warsaw, a później Joy Division, cierpi na okropnie ciężką chorobę, jaką jest epilepsja. Dosyć wcześnie poznaje swoją przyszłą małżonkę, Deborah (Samantha Morton), z którą w 1975 roku, żeni się. Powoli wielka kariera, która rozpoczęła się rok po ślubie, zaczyna przerastać młodego gwiazdora. Wokalista sięga po alkohol i coraz silniejsze narkotyki. Postanawia porzucić rodzinę. Narastające przygnębienie i smutek powodują, że mężczyzna nie radzi sobie za dobrze. Ostatni atak choroby powoduje, że Ian odbiera sobie życie, zostawiając na lodzie zespół, rodzinę i swoich wielkich fanów.

Bez dwóch zdań, produkcja ta jest bardzo przygnębiająca. Przyczynia się do tego na pewno fakt, że film jest czarno-biały. Nie mniej jednak jest to jeden z najlepszych brytyjskich filmów. Na ogół mówiąc o głównym bohaterze - buntowniczy, niestały w uczuciach, niepotrafiący sobie radzić z karierą. No bo kto zostawił żonę i córkę Natalie dla innej kobiety, kto zażywał różnego rodzaju używki. Control pokazuje prawdę, ogromną prawdę, co wielkie pieniądze mogą zrobić z człowiekiem, który wcześniej żył, jak normalna osoba.

Control (2007) - Lotti Closs, Harry Treadaway, James Anthony Pearson, Joe Anderson (VI), Toby Kebbell

Fenomenalna rola Sama Riley'a. Aktor z małym, jak na razie, stażem aktorskim, zagrał najlepszą w swojej karierze, postać (został nagrodzony statuetką BIFA). Mogliśmy oglądać jako troskliwego i kochającego, a zarazem zdradliwego i nadużywającego używek mężczyznę. Doskonale ukazał postać lidera grupy, Iana Curtisa. Nie mogę zapomnieć o brawurowej roli Samanthy Morton. Aktorka zagrała opuszczoną i pozostawioną na samą siebie, kobietę, która musiała jeszcze do tego samotnie wychować córkę. Za tę rolę, gwiazda otrzymała nominacje do nagrody BAFTA. Jeżeli chodzi o scenariusz, to jak najbardziej dopracowany. Film nie nudzi, a co ważniejsze dosyć dobrze trzyma się faktów. Anton Corbijn, którego Control był debiutanckim obrazem pełnometrażowym, nakręcił bardzo poruszający i osobisty film. Spowodował, że świat znowu usłyszał o legendzie - Ianie Curtisie. Podobała mi się również muzyka, głównie zespołu Joy Division.

W podsumowaniu chciałbym napisać, że niestety wiele gwiazd mających przed sobą jeszcze długą karierę, nie wytrzymują natłoku zajęć, czy prac. Powoduje to, że sięgają po używki lub leki antydepresyjne. Bardzo dobrym przykładem jest właśnie Ian Curtis, ale nie tylko -Heath Ledger, czy Amy Winehouse zmarli z tego samego powodu. Zdecydowanie polecam!

4 z 7 osób uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 9
Levi 6

Powie mi ktoś dlaczego ten film jest czarno-biały?Ja myśle,że dlatego by było bardziej artystycznie.Mam rację?Bardzo dobra główna rola.

Chemas 9

Albo mam wśród znajomych samych fanów Joy Division, albo film jest na prawdę dobry. Tak na poważnie rewelacyjny film o kultowym wokaliście mojego kochanego zesp

simonperch 7

Film raczej niczym się nie wyróżnia ale ta muzyka! Musze dokładniej zbadać Joy Division.

Drybciu 6

Godny uwagi… – Jeden z nielicznych filmow ktory zaraz po ogladneiciu stwierdzilem ze taki sobie, ale na drugi dzien zdanie moje sie zmienilo. film dobry warty ogladniecia….

juskowiak 8

Świetny film. Nie spodziewałem się tak dobrego filmu. – Nie słyszałem nawet wcześniej o tym zespole. Po obejrzeniu filmu stwierdzić mogę, że rzeczywiście jest to bardzo interesująca muzyka, ona ma coś w sobie. Paradoksalnie tej muzyki w filmie nie ma aż tak wiele. Jest przede wszystkim przedstawione życie młodego, zdolnego artysty, który nie może sobie poradzić z codziennością. Ten wątek rozdarcia pomiędzy dwiema kobietami jest przejmujący, ale na swój sposób… piękny. W całym filmie dużo jest smutku, nostalgii. Curtis musiał być nietuznkową postacią.
Kapitalne czarno-białe zdjęcia podkreślają klimat filmu. Wszystko jest takie oszczędne, wyważone. Nie ma zbędnych ujęć czy scen. Nie znam też aktora grającego Curtisa, w każdym bądź razie zrobił to znakomicie!
Ten film jest taki…prawdziwy.
Kolejna fantastyczna muzyczna pozycja, po Skazanym na bluesa, Ray’u, Spacerze po linie, Once, którą po prostu trzeba zobaczyć.
8/10.

MagEllan juskowiak 8

Pieknie to opisales! w pelni sie z Toba zgadzam 8/10
Co prawda ja Joy Division znalem dosc dobrze przed obejrzeniem filmu niemniej film rzucil nowe swiatlo na postac wokalisty… Duzym plusem jest to ze aktor (tu nie wiem czy to charakteryzacja czy gra mimika) przypominal Iana Curtisa.

juskowiak juskowiak 8

świetny i musze do niego jeszcze wrocic.

Więcej informacji

Proszę czekać…