Wesley Snipes w thrillerze rozgrywającym się na wysokości 38 tys. stóp. John Cutter (Wesley Snipes) jest znanym ekspertem od spraw powietrznego terroryzmu. Przypadkiem znajduje się na pokładzie samolotu, którym FBI eskortuje groźnego międzynarodowego przestępcę Charlesa Rayne (Bruce Payne). Zaplanowane przez terrorystów akcja uwolnienia Rayne'a i porwanie samolotu rozpoczyna się od zabójstwa agentów federalnych. Od tej pory tylko PASAŻER 57 - John Cutter - jest jedyną szansą na uwolnienie uczestników lotu... opis dystrybutora
4/10 – Obejrzałem przypadkiem w tv, właściwie to obejrzałem 15 minut początku i ostatnie pół godziny. Po pierwszych minutach już było wiadome jak film się rozwinie i zakończy, gdy ponownie włączyłem tylko potwierdziły się moje przypuszczenia – film jest do bólu schematyczny. Wesley Snipes zachowuje się jak nieudana kopia Bruce’a Willisa ze "Szklanej pułapki". Snipes nie ma nic do grania oprócz bycia "superfajnym", a jego wróg ma być natomiast "demoniczny". Braki spowodowane schematycznością nadrabia całkiem udanymi sekwencjami walk i dynamiczną akcją. "Pasażer 57" to typowy sensacyjniak z lat 90. niczym niewyróżniający się na tle podobnych.
Pozostałe
ja tam lubię Snipesa a film ma akcję dobra sensacja