Na ulicy przed jednym ze szwajcarskich banków zatrzymują się samochody służb komunalnych, z których wysiada sześciu mężczyzn w roboczych kombinezonach. Sprawnie przystępują do ustawiania płotków i zabezpieczeń. Młotami pneumatycznymi rozbijają beton, aby dostać się do miejsca uszkodzenia. Intrygujące są jednak małe słuchawki tkwiące w uchu każdego z nich. Na moment obok pracujących zatrzymuje się samochód z elegancką parą w środku. Krótkie spojrzenia i staje się jasne, że wszyscy mają ze sobą coś wspólnego: imiona rozpoczynające się na tę samą literę i zamiłowanie do wielkich napadów. Pierwszy skok na bank w Anglii zakończył się sukcesem. Tym razem, ich łupem ma się stać siedem ton złota zgromadzonych w sejfie bankowym.