Dunbar, porucznik wojsk Unii, zostaje wysłany daleko na Zachód, by strzec fortu. Tam spotyka Siuksów. Początkowe obawy i wzajemna rezerwa powoli ustępują przyjaźni i sympatii. W końcu Indianie zaczynają traktować Dunbara jako pełnoprawnego członka szczepu. Innego zdania są jednak pojawiający się w okolicy amerykańscy… zobacz więcej
Dunbar, porucznik wojsk Unii, zostaje wysłany daleko na Zachód, by strzec fortu. Tam spotyka Siuksów. Początkowe obawy i wzajemna rezerwa powoli ustępują przyjaźni i sympatii. W końcu Indianie zaczynają traktować Dunbara jako pełnoprawnego członka szczepu. Innego zdania są jednak pojawiający się w okolicy amerykańscy żołnierze, którzy uważają go za zdrajcę i renegata. Anonimowy
Do roli, którą zagrał Maury Chaykin, pierwotnie brany pod uwagę był Marlon Brando. zobacz więcej
W scenie, w której John Dunbar wita Indian, trzymana przez niego flaga pochodzi z innej epoki. zobacz więcej
bardzo długi western ale warto obejrzeć chyba najlepsza rola Kevina
10/10 tylko tyle można dać!! – kto zna filmy tego gatunku proszę pisać uwielbiam oderwać się od tej mieszczanej rzeczywistości..
W miastach nic nie ma! Pijalnie i kupa blokowisk patologicznych! W szkołach kumuluje się patologia z porządniakami razem! Nic tylko gnić w domu! Wszędzie dobrze i źle zarazem! Najlepiej w tych czasach nauszniki założyć i okulary bez prześwitu ze szkłami a’la maska spawalnicza! Plakaty z tego filmu pamiętam, ale to był 91/92 zapewne? Pamięć już zawodzi! Dla mnie ten film był za długi i nudnawy! Wtedy na niego za młody byłem, a teraz za stary jestem! Romantycznych scen i łóżkowych w filmach nie lubię w erze pornoli!
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Kevin Costner w swojej życiowej kreacji. Zespolił się duchowo i emocjonalnie z Johnem Dunbarem. Muzyka, aktorstwo, kostiumy i scenografia – zasłużone Oscary, bo tutaj wszystko jest na najwyższym poziomie. Dzisiaj wrócę do tego filmu piąty raz, bo nie mogę się nim zachwycić w pełni. Wielkie kino, aż ciśnie się na usta Januszowe "Kiedyś to było!".