Obywatele Rzymu są głodni. Koriolan, bohater Rzymu, wielki żołnierz i człowiek nieugiętej wiary w siebie pogardza ludźmi. Jego skrajne poglądy zapalają masę zamieszek. Manipulowany przez polityków, a nawet i jego własną matkę Volumnie Koriolan zostaje wygnany z Rzymu. Ofiaruje swoje życie lub swoje usługi swojemu zawziętemu wrogowi – Tullusowi Aufidiusowi. Koriolan oraz Aufidius maszerują na Rzym, który zamierzają zniszczyć. Hsi_Nao
:) – jak ktos nie rozumie filmu to sie nie dziwie ze wytrzymuje 20 min tylko. mnie sie bardzo podobal:)
Tu nie chodzi o zrozumienie, bo film został nakręcony na podstawie dzieła z XVII. Chodzi o styl, w jakim dokonano adaptacji. Czymś takim kończy się bezwarunkowa miłość do Szekspira. Scenarzysta wysilił się przenieść akcję do XX wieku, ale nie odważył się zmienić imiona i języka, bo to Szekspir przecież… I wyszła bardziej parodia, aniżeli tragedia.
Rozumiem ich zabieg, ale on się nie sprawdził. Ja dotrwałem do końca, mimo że styl filmu mi się nie podobał i czytałem dramat Szekspira, ale nie dziwię się ludziom, którzy wyłączą ten film po 5 minutach.
Pozostałe
Mam bardzo mieszane uczucia. Niby oryginalne połączenie sztuki ze współczesnością, ale coś tu bardzo nie zagrało…