Temat dokładnie przygotowanego w radiostacji muzycznego maratonu o "zaginionych w Kongo turystach", na pół godziny przed rozpoczęciem emisji, nagle zaczyna być nadawany w konkurencyjnej stacji radiowej. Na wyjaśnianie, gdzie nastąpił przeciek informacji nie ma już czasu, szybko potrzebny jest nowy temat. Tymczasem didżeje przeciągają czas na antenie i w końcu znaleziono wyjście z tej sytuacji. Ubarwiają i przesadnie nagłaśniają informację, że płynący do Japonii kuter z kilkoma zwierzętami cyrkowymi dryfuje na morzu. Dziennikarze tak się zapędzili w wymysłach, że wkrótce kuter "urósł" do gigantycznego okrętu przewożącego setki unikatowych zwierząt i wiele z nich pozostało nieomal w jedynym egzemplarzu...