Zobacz jak wszystko się zaczęło w pierwszym rozdziale sagi X-MEN. Zanim Charles Xavier i Erik Lehnsherr stali się Profesorem X i Magneto, byli młodymi mężczyznami, którzy po raz pierwszy odkrywają swoje niezwykłe zdolności; zanim zostali wrogami, byli najbliższymi przyjaciółmi, którzy zgromadzili elitarną drużynę mutantów znaną jaka X-Meni, by zapobiec III wojnie światowej!

X-Men: Ekstraklasa 9

Oglądanie ekranizacji komiksów w polskich kinach ma swój specyficzny smaczek. Jest to smaczek zapewne porównywalny z tym jaki amerykański widz odczuwa oglądając skomplikowany albański dramat psychologiczny. Komiksowy film wyświetlany jest w najmniejszej sali w najciemniejszym zakątku multipleksu a zgromadzeni widzowie (jednak nie w ilości większej niż 15 osób) wymieniają między sobą porozumiewawcze spojrzenia. Wszyscy wiedzą po co tu się zgromadzili, zdają sobie sprawę z dziwaczności odprawianego rytuału i z tego, że są postrzegani jak dzieci przez dorosłych skręcających właśnie na seans Kung Fu Pandy 2... Przy odrobinie szczęścia zobaczysz jak taki nerd jak Ty komiksowy widzu będzie wyglądał za 10 lat lub jaka będzie uroda twojej przyszłej żony. Do czasu aż zgasną światła a po kilku nieobchodzących nikogo reklamach wśród których jest zarówno Harry Potter, lek na potencję i pieprzna komedyjka z Anną Faris (w sumie można by to wszystko połączyć) pojawia się logo Marvela...

X-Men: Pierwsza klasa (2011) - Caleb Landry Jones, Michael Fassbender (I), Jennifer Lawrence (III), Rose Byrne (I), Nicholas Hoult, James McAvoy, Lucas Till

Wspominałem już, że miałem jednak nie iść na ten film? Ani zwiastuny ani plakaty przygotowane przez zagrożonych kiblowaniem z informatyki licealistów, ani logo wytwórni nie zapowiadały niczego dobrego. Podobnie jak doniesienia o kręconych w panice dokrętkach. Jednak jakimś cudem powstał fantastyczny film rozrywkowy, nie unikający także poważniejszych szlaków, które starał się wyznaczać Bryan Singer. Reżyser pierwszych dwóch filmów o komiksowych mutantach interpretował ich problemy społeczne poprzez inność i nie akceptację reszty społeczeństwa. Można było w tym być może słusznie doszukiwać się echa homoseksualnej orientacji reżysera jednak zostawmy te śliskie tematy bo znany ze swoich mniej lub bardziej skrajnie prawicowych poglądów Matthew Vaughn postawił na kompleksy wynikające z czystej fizyczności i również wygrał. Raven grana przez Jennifer Lawrence i Hank w interpretacji Nicholasa Houlta cierpią z powodu swojej fizycznej odmienności, chcieliby prowadzić normalne nastoletnie życie. Ktoś może powiedzieć, że jedno może kontrolować swój wygląd a u drugiego dziwaczne fizycznie są tylko jego stopy to jednak szczególnie Raven zazdrości Xavierowi pozornej normalności, to co spotyka potem Xaviera wydaje się jego własną "klątwą" niejako zgodnie z jej życzeniem nabywa on fizyczną ułomność. Chyba dopiero wtedy może on w pełni zrozumieć swoich podopiecznych.

Przytoczony Xavier to świetna rola Jamesa McAvoya, w jego interpretacji profesor jest charyzmatyczny, błyskotliwy, widać, że sam aktor bawi się rolą i łatwo uwierzyć w to, że młodzi mutanci poszli za jego głosem. Słowa uznania należą się też Kevinowi Baconowi który jest naprawdę znakomity jako elegancki nazistowski zbrodniarz Sebastian Shaw. Jednak całe show bez wątpienia kradnie Michael Fassbender, aż widz chciałby dać mu kategorię R i patrzeć jak wymyślnie oczyszcza świat z nazistowskich śmieci. Co ciekawe jego najlepsza scena znowu związana jest z piciem piwa. Sam film obfituje w wiele świetnych małych scen, jak na przykład wizyta Charlesa i Erica w klubie ze striptizem czy słynne już cameo które idealnie spełniło swoje zadanie na kinowej sali (na około 15 obecnych osób 14 się śmiało a jedna chrapała). Uważny widz dopatrzy się jeszcze dwóch gościnnych występów postaci znanych z innych filmów.

X-Men: Pierwsza klasa (2011) - Nicholas Hoult, Rose Byrne (I), Oliver Platt, James McAvoy, Jennifer Lawrence (III), Michael Fassbender (I)

Oczywiście Pierwsza klasa to nie tylko świetne aktorstwo, socjologia w komiksowym świecie czy rozprawa z nazistami ale także a dla niektórych przede wszystkim efekty specjalne. Te są bardzo poprawne, bez wodotrysków ale i bez jakichś szczególnie zepsutych ujęć. Właściwie w oczy rzuciły mi się tylko wyjątkowo sztucznie niszczone CGI palmy, może też moce Sebastiana Shawa można było przedstawić ciekawiej.

Podsumowując może przesadą byłoby nazwanie nowych "X-Menów" Watchmenami Snydera w wersji light (chociaż kontekst historyczny bardzo zgrabnie ubarwiono fantastyką), ale na pewno poziom dobrego, niegłupiego rozrywkowego filmu został osiągnięty. Zresztą Michael Bay mógłby się uczyć od Vaughna jak błyskotliwie wprowadzać elementy humorystyczne do swoich filmów. Z chęcią zobaczyłbym sequel, z chęcią zobaczyłbym znowu Fassbendera pijącego piwo w Argentynie, ale niestety jak na razie doniesienia z amerykańskich kin nie napawają optymizmem. Czyżby wytwórnia Fox miała powrócić do swojej formuły superprodukcji którą niestety testowała już na mutantach w X-Men: Ostatni bastion i X-Men Geneza: Wolverine? Chyba każdy widz X-Men: Pierwsza klasa ma nadzieję, że tak się nie stanie.

3 z 4 osoby uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 20
ZIOM68 7

Nie jestem fanem filmów utworzonych na tle komiksów a mimo to jednak polecam – super efekty specjalne a fabuła tego filmu jest ciekawa; jednocześnie zauważyłem w tej części filmu całkiem inną obsadę w stosunku do poprzednich odcinków. Prawdopodobnie oglądnę całą serię bo dobrze się ogląda – pozdrawiam fanów tego gatunku filmowego.

pajki_filmaniak 9

świetna akcja dobre efekty warto zobaczyć

karojuu 3

Ten film to zlepek wszystkich możliwych cliché z produkcji amerykańskich. Dlaczego McAvoy gra w takim czymś :<

MacT 9

9/10 – Muszę przyznać, iż film ten pozytywnie mnie zaskoczył. Jakoś nie mogłem wyobrazić sobie „X-Men” bez oryginalnej obsady. Twórcom udało się jednak stworzyć ciekawą historię połączoną z efektownym wykonaniem. Duża w tym zasługa reżysera. Spisał się bardzo dobrze, zarówno pod względem prowadzenia akcji jak i narracji. Ponadto mamy tutaj kilka zabawnych momentów (scenka z Wolverine- prawdziwa perełka). Być może w przypadku jego poprzedniego filmu, a mianowicie „Kick Ass” nie podchwyciłem konwencji, dlatego też do „Pierwszej klasy” podchodziłem z lekką rezerwą. Osobiście za jedyny zbędny wątek mogę uznać ten pomiędzy Mystique a Bestią. Wtedy to film siada na całej linii- ale to tylko moje odczucie. Jeśli chodzi o męską obsadę, Michael Fassbender oraz Kevin Bacon zasługują na uwagę, reszta stara się dotrzymać im kroku. Można się przyczepić, iż Bacon stworzył przerysowaną postać, jednak może takie było zamierzenie. Tego nie wiem. Z kolei panie robią tutaj za ozdobniki. Jedno mogę stwierdzić na pewno. Film ten jest bez porównania lepszy od „Wolverine”, dlatego też fani mutantów nie powinni być zawiedzeni.

HempManDiil MacT 9

Nigdy nie oglądałem x-men… Myslałem że to jakas hujowa bajka itp… Ale po oglądnieciu tego byłem mile zaskoczony, świetna akcja, dobey scenariusz i z tego co wiem to było przedstawienie samego początku. Zajebiste 9/10

Trikster 7

Dobrze jest. – Nie spodziewałem się filmowych cudów, dlatego doznałem bardzo pozytywnego zaskoczenia. Ogólnie nie jestem jakoś specjalnie wymagający (chyba) w tym temacie, dlatego film uznaje za dobry. Fabuła momentami naiwna, ale nie poszedłem na ten film po to, żeby czerpać z niego kulturalne podniecenie, ale po to, by się rozerwać (tym bardziej, że byłem od razu po seansie słabych "Piratów…"). Historia dobra, aczkolwiek te fakty wojenne wystąpiły w zbyt dużych ilościach i straciła na tym historia samych bohaterów. Jasne, coraz częściej sięga się do historii, żeby film wyglądał ciekawie, ale nie zawsze daje to taki pozytywny efekt. Aktorsko nie najgorzej, efekty w porządku. 7/10

Anonimowy Trikster

Obleci, ale poprzednie części jakoś mi się bardziej podobały. Trochę za bardzo przebajerowany, za dużo efektów specjalnych które nie są najwyższych lotów niestety. 6/10 – dobry na raz.

micamic Trikster

Oglądałem w tym tygodniu 3 podobne filmy: Thor, Piraci z Karaibów 4 i właśnie X-men: first class i wydaje mi się, że ten ostatni miał najlepsze efekty komputerowe. Nie jest to tytułowa Pierwsza Klasa ale da się oglądać i nie przynudza. Dla mnie ciekawostka bo w dzieciństwie podobały mi się komiksy. W filmie przesadzili tylko z tym czerwonym diabołem, wszyscy w kinie się śmiali gdy tylko on pojawiał się na ekranie. Daję 6/10. Duży plus za krótką scenę z Wolverine.

Adam_Siennica Trikster 7

Śmiali się? rotfl, przecież to postać z komiksu, tak jak nightcrawler z X-Men 2, bez przesady 0_o

micamic Trikster

W komiksie ten diabeł Azazel wyglądał o niebo lepiej, nightcrawler również. Tan czerwony pajac z filmu to jest wystawianie widza na ciężką próbę… mnie samemu trudno powstrzymać śmiech na jego widok.

Vivaldi Trikster 8

Ale co tak naprawdę zabawnego w nim było, jesli chodzi o wygląd? Bo mnie smieszył tylko fakt nałożenia na siebie faktów "czerwony", "diabeł", "Rusek". Wyszła zabawna mieszanka :>

A co do komiksu… trudno, żeby wyglądał gorzej – w końcu komiksu nie ograniczają rysy twarzy żyjących aktorów.

micamic Trikster

Śmieszny jest chyba fakt, że nosił imię mitycznego upadłego anioła Azazela, co świadczy o poważnym podejściu do sprawy wyglądał jak klaun z cyrku. W takim kinie chodzi o to aby sprzedać ludziom fikcję a jednocześnie uprawdopodobnić ją. W przypadku tego czerwonego pajaca twórcy wymagali sporej dozy naiwności od widzów. Takie rzeczy "wybijają" widza z akcji, psują dobrą zabawę. Na dodatek żona zaczeła krzywo na mnie patrzeć i mocno ziewać od kiedy Azazel pojawił się na ekranie…

Więcej informacji

Proszę czekać…